Piękny wieczór z Sachą Stawiarskim!
4 marca 2022 r. Kolejne wydarzenie rangi europejskiej w pilskiej Galerii BWA. Powiat Pilski, Biuro Wystaw Artystycznych i Usług Plastycznych w Pile oraz Galeria Quadrilion zaprosili w miniony piątek na wernisaż prac Stanisława Sachy Stawiarskiego, artysty mieszkającego i we Francji, i w Polsce. Wieczór był pełen wrażeń – osobowość artysty hipnotyzowała i w rezultacie zachwyciła każdego. Ale obfitował też w olbrzymie emocje i wzruszenia: dużo słów wsparcia kierowano bowiem w stronę walczącej Ukrainy. W pilskim BWA pojawiła się m.in. ukraińska flaga.
Było to kolejne wydarzenie rangi europejskiej w pilskiej Galerii. Do Piły zjechali goście z Warszawy, Krakowa, Poznania, Koszalina i z wielu innych regionów naszego kraju. Nie zawiedli tradycyjnie pilanie! – Galeria pękała w szwach.
Wydawało się, że po prezentacjach twórczości takich mistrzów polskiej sztuki jak Franciszek Starowieyski, czy Henryk Cześnik, pilska Galeria siłą rzeczy będzie musiała „spuścić z tonu”. Nic podobnego! Wystawa malarstwa znanego i cenionego na rynku europejskim Stanisława Sachy Stawiarskiego jest potwierdzeniem faktu, że pilskie BWA pnie się coraz wyżej w rankingu polskich galerii i staje się miejscem prestiżowym dla artystów, dla prezentowania tu swojego dorobku. Opinię tę potwierdzili zgodnie wyjątkowi goście obecni na piątkowym wernisażu: Carmen Tarcha, właścicielka renomowanej warszawskiej Art Gallery Quadrilion, z którą pilska placówka nawiązała kontakt – to właśnie pani Carmen Tarcha i współpraca z nią pozwoliły na zorganizowanie wystawy tak wybitnego artysty w naszej Pile – prof. zw. dr hab. Jacek Ojrzanowski z Katedry Grafiki Projektowej Wydziału Architektury i Wzornictwa Politechniki Koszalińskiej oraz Stanisław Romaniszyn, prezes Korporacji Romaniszyn. Co więcej: na październik pilskie BWA przygotowuje wystawę prac Stanisława Baja! – to kolejne wielkie nazwisko polskiej sztuki. Na tę wystawę już szykuje się „pół Polski”. A zawiązana właśnie współpraca z Carmen Tarchą zapowiada się bardzo optymistycznie i prawdopodobnie zaowocuje kolejnymi imponującymi wystawami.
Zwłaszcza, że Carmen Tarcha po piątkowym wieczorze wyjechała z Piły zachwycona i Galerią i zwłaszcza pilanami:
– Macie najlepszą na świecie publiczność! Nigdzie takiej nie spotkałam! – mówiła po wernisażu.
Galeria pękała w szwach, a entuzjastyczne reakcje zebranych i na opowieści Sachy Stawiarskiego i na recital Jolanty Reszelskiej (owacje na stojąco!) nie mogły pozostać niezauważone.
– Nigdzie nie widziałem tak zaangażowanej, pełnej emocji, publiczności. To niezwykłe – zachwycał się także prof. Jacek Ojrzanowski.
Niewątpliwie serca obecnych podbił sam artysta. Nietuzinkowa osobowość Stanisława Sachy Stawiarskiego, aura jaką roztacza wokół siebie, działają na każdego. Ciepło, umiejętność prowadzenia rozmowy z publiką, nieposkromiona energia, dynamiczna gestykulacja, modulowanie głosu, od szeptu po krzyk, niewyczerpany zapał, wigor, charakterystyczna żwawość, która kojarzy się z tą znaną nam z filmów Luisa de Funèsa – zresztą Sacha Stawiarski fantastycznie parodiuje francuskiego aktora, co podczas wernisażu zaprezentował! Ta ikra, którą rozpala tłum (a zdradźmy, że Sacha Stawiarski skończył 81 lat!), jego inteligentny humor, emanująca od środka radość z możności bycia z ludźmi – to olbrzymi zastrzyk optymizmu dla uczestników spotkania – niezwykle potrzebnego szczególnie teraz, gdy Ukraina walczy, a nasze myśli są nieustannie przy niej.
– Wiemy jaka sytuacja jest na świecie, co dzieje się za naszymi granicami, jakie niepokoje targają każdym z nas, co gra dziś w duszy każdego. Za granicą giną ludzie, burzone są domy. Stykamy się z rzeczywistością okrutną. Z jakże inną od tej, którą dziś widzimy na obrazach Sachy Stawarskiego. Ona jest na drugim biegunie. Oglądamy piękny świat. Świat, za którym nasi sąsiedzi z Ukrainy tęsknią i za którym my tęsknimy, choć rozpłynął się zaledwie parę dni temu…– mówił Edmund Wolski, dyrektor Galerii.
Malarstwo Stanisława Sachy Stawiarskiego pełne jest pasji i jednocześnie słońca, letniej sjesty: to afirmacja życia, kult wszystkiego, co daje szczęście, spokój i ukojenie. To otulone słońcem pejzaże francuskiego Południa, morze niczym lustro, odbijające światło dnia, to zachwycająca, bujna roślinność , zielone po „zieloność” i żółte słońcem rozłożyste drzewa, to spotkania w towarzystwie przyjaciół przed miasteczkowymi kawiarniami, to pasje, to sjesta, delektowanie się byciem tu i teraz, to zachwyt barwą morza, nieba, okolicznych gór, to swoista pochwała, aprobata dla lekkości bytu, dla piękna naszej planety, dla optymizmu, beztroski i dla harmonii – te zachwyty są nam pisane! – mówi Artysta. I są szczęściem. I nikt nie ma prawa nam ich odbierać.
Warto zobaczyć obrazy Sachy Stawiarskiego – po to, by namacalnie i bardzo dosadnie poczuć, o co walczą dziś obywatele Ukrainy. Nasza wolność – Ich „swoboda” – możliwość czerpania z życia do woli, dotykanie go, jego kształtów i kolorów – zwłaszcza kolorów (to zobaczycie na tej wystawie: kolorystyka prac urzeka!), szacunek dla tych wartości, są największym przesłaniem malarstwa Sachy Stawiarskiego. Życie jest piękne! Powinno być piękne…
To malarstwo dodaje sił i energii. Jest… słońcem jakie ogrzewa nas po ciemnej nocy.
– Malarstwo jest kompletnie bezużyteczne, ale nie do zastąpienia czymś innym! – mówił Sacha Stawiarski w piątkowy wieczór, cytując André Malraux, ministra kultury z czasów de Gaulle’a.
I niewątpliwie jest to prawda.
Na wernisażu gościła reprezentacja ze Starostwa Powiatowego w Pile, które finansuje działalność pilskiej Galerii.
– Jest mi niezmiernie miło, że w Pile możemy gościć tak niezwykłe postaci, jak pan Sacha, czy pani Carmen. Gdyby nie pan dyrektor Edmund Wolski, nie byłoby takich zacnych gości. Jestem pełen szacunku dla pana i podziwu, że potrafi pan takie osobistości do naszej małej – w porównaniu do Warszawy – Piły, sprowadzić – powiedział Marek Kamiński, członek Zarządu Powiatu Pilskiego.
W imieniu starosty pilskiego Eligiusza Komarowskiego wręczył kwiaty paniom, pani Carmen oraz pani Marii, żonie i od lat jedynej muzie Stanisława Sachy Stawiarskiego.
Wieczór uświetnił minirecital fortepianowy w wykonaniu Jolanty Reszelskiej – wspaniała pianistka zagrała utwory francuskiego kompozytora Achille-Claude Debussy’ego oraz Fryderyka Chopina, jako że Sacha Stawiarski „jedną nogą mieszka we Francji, drugą w Polsce”. Występ został przyjęty entuzjastycznie, owacją na stojąco.
– Mieliśmy okazję poznać człowieka pełnego pasji, miłości do życia i do sztuki, która wzmacnia, napędza, koi, pozwala na wytchnienie. A do tego wspaniałego gawędziarza! Sacha Stawiarski urzekł nas swoją osobowością i energią! Wysłuchaliśmy mnóstwo anegdot, opowieści ze słonecznego Saint Tropez oraz z Ramatuelle – miasteczka Lazurowego Wybrzeża, w którym przez lata tworzył i tworzy Sacha Stawiarski. To był przepiękny wieczór – komentują goście wernisażu.
Wystawę można oglądać w pilskiej Galerii BWA do 31 marca br. w godz.: pon. – pt. 9.00–15.00, środa 9.00–19.00.
***
Sacha Stawiarski to artysta malarz, który ukończył studia w krakowskiej ASP, dyplom uzyskał w pracowni malarstwa prof. Hanny Rudzkiej-Cybisowej, a potem wyjechał do Francji, gdzie studiował w Academie des Beaux-Arts w Paryżu. Stanisław Sacha Stawiarski mieszka i pracuje na południu Francji w Ramatuelle koło Saint Tropez oraz w Michałowicach w Kotlinie Kłodzkiej. Jest członkiem ZPAP-u, Związku Artystów Malarzy w Saint Tropez, Związku Artystów Francuskich i Międzynarodowej Akademii Literatury, Sztuki i Nauki im. „Greci Marino”.