Marek Przybył „PODRÓŻE WYOBRAŹNI” – malarstwo / 12.10.2012
Marek Przybył urodził się 5 maja 1961 roku w Poznaniu. Studiował malarstwo w PWSSP w Poznaniu. Dyplom z wyróżnieniem otrzymał w roku 1987 z malarstwa w pracowni prof. Jacka Waltosia i z rysunku w pracowni prof. Józefa Fliegera. Obecnie jest profesorem Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. Prowadzi pracownię na Wydziale Malarstwa.
Od wielu lat przyglądam się twórczości Przybyła. Coraz wyraźniej dominuje w niej dążenie do uchwycenia całości problematyki obrazu. Towarzyszy mu obsesyjne pragnienie poznawania sztuki w ogóle. Marek jest nie tylko artystą, ale także świetnym, zachłannym odbiorcą, widzem i czytelnikiem. Anegdotyczne w naszym środowisku stało się to, jak łatwo namówić Przybyła do wyjazdu na wystawę, choćby to było w innym mieście lub kraju, i… jak potem trudno wyciągnąć go z muzeum lub skrócić mu program zwiedzania. Dzięki wielu wyprawom do znanych i nieznanych miejsc jego „muzeum wyobraźni” stoi na solidnym fundamencie, a zarazem nieustannie otwiera się na to, co inne. Po okresie fascynacji twórczością Freuda i Bacona nastąpił okres zainteresowania Soutinem, van Goghiem i Egonem Schiele. Przybył uczynił z wizerunków tych artystów i legendy ich życia motywy pracy. Można powiedzieć, sięgając głębiej, że znalazł pretekst, aby malarstwem mówić o malarstwie, aby badać fenomen i naturę sztuki, ale przez analizowanie przede wszystkim tego, co porusza go najbardziej. To rodzaj autoteliczności pozytywnej, która nie prowadzi do wyjałowienia twórczości, ponieważ liczy się emocjami. Malarstwo Przybyła jest osadzone w konkretnym świecie. Jednym z rzeczywistych odniesień jego twórczości pozostaje własna pracownia z charakterystycznym dla tego miejsca atrybutem – starą sztalugą. Niedawno namalowane portrety sztalugi są – w pewnym sensie – autoportretami artysty. Zadziwiają współbrzmieniem wapiennej bieli i rdzawej czerwieni. Znamienne, że przedstawienia sztalugi wyróżnia jakiś rys eschatologiczny. Atrybutem podobnej wagi wydaje się paleta – kompas malarza, który pomaga mu odnajdywać się w przestrzeni koloru. Jeśli dość typowym przejawem autoteliczności jest cytowanie obrazu (obraz w obrazie), to oryginalnym pomysłem Przybyła wydaje się jego malarski apokryf, w którym przedstawił Francisa Bacona w pracowni. To wnikliwe studium baconowskiej formy jest hołdem artysty dla artysty, a jednocześnie pastiszem własnej, a nie baconowskiej „maniery”. Wizerunek Bacona stał się dla Przybyła znakiem, z którym łączą się określone, uniwersalne treści. Obrazy z cyklu poświęconego pracowni zostały nazwane „krajobrazami pracowni”, ale moim zdaniem, to raczej studia samotności, plastyczne definicje, melancholii, refleksje nad upływającym czasem. Jest w nich nastrój beckettowskiego oczekiwania na coś, czego nie można określić bliżej. Jest „zabijanie czasu”, skłębienie emocji oraz drapieżność szukająca formy i koloru. Źródłem energii twórczej są bowiem dla Przybyła intymne przeżycia, zmysłowe doznania i wspomnienia. Przybył maluje martwe natury, ale również zaskakujące dynamiką pejzażei zjawiska przyrody (Żywioły). Jego inspiracją stał się, na przykład, zobaczony gdzieś na angielskiej prowincji, wypalony piorunem pień drzewa lub zbliżenie organicznej struktury (Zawał) na Helu. Wraz z obrazami powstają dziesiątki studiów w technice pasteli. W ostatnim czasie ujawniło się w malarstwie Przybyła myślenie symboliczne. Temu, co konkretne, zaobserwowane i przestudiowane, wtóruje myśl wybiegająca w dziedzinę znaczeń literackich, myśl szukająca zwieńczenia w metaforze nie fałszującej pierwotnego doznania i charakteru wizji. Cykl Pompeje powstał w oparciu o wspomnienie pobytu we Włoszech. Jest to nasycona symbolami wizja rozpadu świata, która – zauważmy to na marginesie – potwierdza, że nie ma przypadku w zainteresowaniu Przybyła twórczością wizjonerów: Soutina i van Gogha.
fragment recenzji przewodu habilitacyjnego prof. Janusz Marciniak, 2002
Dla Marka Przybyła obrazy będące owocem licznych podróży są właśnie owym norwidowskim „spomnieniem”. To nie tylko zobaczonepejzaże z innym od naszego światłem, przyrodą, kolorem ziemi, wody i nieba. Są konglomeratem wszystkich tych zjawisk wzbogaconym o świadomość miejsca, jego historię i teraźniejszość. Wrażenia i doznania zapamiętane i naszkicowane po czasie kumulują się, nakładają na siebie, odrealniają stają się bardziej obrazem „idei” niż tylko odwzorowaniem konkretnego krajobrazu. Uliczki średniowiecznych włoskich miast przybierają formę zagadkowych labiryntów rządzących się swoistą logiką perspektywy, układu świateł i cieni, materii i koloru. Skaliste wybrzeża Grecji, cyprysy, ruiny miast, powalone kolumny świątyń – relikty dawnej świetności w obrazach Marka Przybyła nabierają jeszcze jednej wartości – wszechobecną, odczuwalną wręcz pamięć. Pamięć miejsca – spokojna tafla Morza Jońskiego wygląda tak, jakby dosłownie przed chwilą flota achajskich wojowników odpłynęła zdobywać Troję. Zdaje się słychać jeszcze łopot żagli, szczęk spiżowego oręża. Gdzieś za załomem stoi zacumowany Argo, który wkrótce wypłynie na poszukiwanie złotego runa. W ruinach Delf nie przebrzmiało jeszcze echo ostatniej przepowiedni Pytii, a zamyślony Arystoteles za chwilę przysiądzie w cieniu cyprysów. Zapomniane przez Boga i ludzi ruiny dawnej kliniki psychiatrycznej we włoskim mieście Volterra cykl – „Policlinica” skrywa ponure tajemnice zobaczone wrażliwym okiem malarza, które zdają się opowiadać swoją historię. Odrapane ściany, potłuczona glazura, pozostawione w nieładzie meble i sprzęty – świadkowie ludzkich dramatów na obrazach Marka Przybyła przemawiają do nas. Pamiętają ból, bezsilność i cierpienie. Puste wnętrza, światło wpadające przez rozbite szyby okien, sprawiają wrażenie teatralnej scenografii. Ta scena jest opustoszała, aktorzy i widzowie przed chwilą wyszli, lecz kurtyna nie opadła. Płótna Marka Przybyła nie pozwalają nam zapomnieć o tym spektaklu… I jego bohaterach. Przez przemyślanie użyty kolor, bogatą materię, gest i dukt pędzla buduje niezwykłą narrację i dramaturgię. Sposób przedstawiania tematu, wymowa i przekaz, który te prace z sobą niosą, nie pozostawiają nikogo obojętnym. Zmuszają do kontemplacji, refleksji nad przemijającym czasem, naszą w nim egzystencją. Marek Przybył zaprasza na zmysłową ucztę zarówno estetyczną jak i intelektualną.
prof. Jacek Strzelecki, 2012
WYSTAWY INDYWIDUALNE
1987 – Wystawa dyplomowa – Galeria BWA, Poznań 1988 – KMPiK, Poznań 1989 – Galeria Polony, Poznań. 1990 – Galeria Kornbrenerai, Hannover – Niemcy 1993 – Muzeum Archeologiczne, Poznań 1994 – Galeria Miejska, Mosina 1996 – Galeria „Test” – BWA, Warszawa 1996 – Galeria „Format”, Kraków 1997 – Galeria „Św. Marcin”, Poznań 1997 – Nottingham Community Art. – Anglia 1997 – Rufford Art Society – Anglia 1997 – „Piękno to fotogeniczne zwierzę” – wystawa malarstwa i fotografii „Rotunda” – ASP, Poznań 1998 – Galeria Sztuki Współczesnej „Profil”, Poznań 2000 – „Portret imaginowany Francisa Bacona” – Galeria „Rostworowskich”, Kraków 2002 – Pokaz prac Przewód II° – „Galeria O. Jezuitów”, Poznań 2003 – Galeria Kancelarii Prawniczej „Gleiss – Lutz”, Warszawa 2003 – Galeria „Caro”, Poznań 2005 – Galeria Miejska, Mosina 2005 – Galeria „Polony”, Poznań 2007 – „Galeria 99” – Muzeum Śremskie, Śrem 2008 – „Cykle Malarskie 1994 – 2008” – Ośrodek Formacji Intelektualnej Sztuka i Myśl, Szamotuły 2012 – „Podróże Wyobraźni” – BWA, Piła.
Wystawy zbiorowe
1986 – „Postawy i tendencje studentów PWSSP w Poznaniu” – MTP, Poznań 1988 – „Dyplom 87” – Galeria „Zachęta”, Warszawa 1989 – „Rausz” Malarstwo i Grafika Grupy Poznańskiej – Mała Galeria BWA, Gorzów Wlkp. 1989 – „Modern Polsk Konst”, Ystad – Szwecja 1990 – „Młoda Sztuka Poznania – Galeria BWA, Poznań 1991 – Malarstwo i Rysunek – Galeria BWA, Poznań 1991 – „Trwanie i obecność” wystawa Okręgu ZPAP – Galeria BWA, Poznań 1992 – „Poolse Kunst” – Galeria „ Schroderhuis”, Valkenswaard – Holandia 1992 – Marek Haładuda, Waldemar Masztalerz, Marek Przybył – Galeria BWA, Zielona Góra 1993 – ,,Schroder Gallery”, Haga – Holandia 1993 – Marek Haładuda, Waldemar Masztalerz, Marek Przybył – Galeria BWA, Konin 1993 – Marek Haładuda, Waldemar Masztalerz, Marek Przybył – Galeria BWA, Bydgoszcz 1995 – Wystawa prac pedagogów PWSSP z Poznania, Bratysława – Słowacja 1995 – „Rysunek – pierwszy zapis” – Galeria Królikarnia, Warszawa. 1995 – Triennale Autoportretu – Muzeum Okręgowe, Radom 1996 – „Gest Kolor Faktura” – targowe prezentacje sztuki – MTP, Poznań 1997 – „Małe rysunki – różne komentarze” – Słupsk, Ustka, Radom 1997 – „Presentation” – Instytut Kultury Polskiej – Berlin – Niemcy 1997 – „Trwanie Obrazu” I Poznański Festiwal Sztuki – Galerie Poznania 1998 – „5 lat Galerii” – Galeria Miejska, Mosina 1999 – „Woda źródło życia” – Ogólnopolska Wystawa Malarstwa – BWA, Bydgoszcz 1999 – „Poznańska teraźniejszość” Waldemar Masztalerz, Marek Przybył, Piotr Szurek – Galeria Pryzmat, Kraków 2000 – „Obrazy śmierci w sztuce polskiej XIX, XX w.” – Muzeum Narodowe, Kraków 2000 – „Rysunek na koniec wieku” – Warszawa, Kraków, Radom 2000 – „Kolekcja im. Janiny i Józefa Haubenstocków” – Muzeum Narodowe, Kraków 2001 – „Rysunek na koniec wieku” – Miejskie Centrum Kultury i Informacji Międzynarodowej, Radom 2001 – „Twarz w sztuce” – Galeria „Krypta u Pijarów”, Kraków 2004 – „Pejzaż Południa – 2004” – Galeria Pryzmat, Kraków 2004 – „Bez klucza” – Galeria „Kupiec Poznański”, Poznań 2005 – „Don Kichot – Współczesna próba interpretacji” – Muzeum Narodowe, Kraków 2006 – „Gdańsk w Poznaniu – Poznań w Gdańsku” – wystawa pedagogów z ASP Gdańska i Poznania, ASP Gdańsk, Stary Browar, Poznań 2006 – „Obrazowania” – Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej, Radom 2007 – „Inspiracje archeologiczne w polskiej sztuce współczesnej” – Muzeum Archeologiczne, Poznań 2007 – „Przegląd Środowiska” – Zamek, Poznań 2008 – „15 lat Galerii Miejskiej w Mosinie” – Galeria Miejska, Mosina 2008 – „Inspiracje archeologiczne w polskiej sztuce współczesnej” – Muzeum im. Leona Wyczółkowskiego, Bydgoszcz 2008 – „Inspiracje archeologiczne w polskiej sztuce współczesnej” – Muzeum Śląskie, Katowice 2009 – „Inspiracje archeologiczne w polskiej sztuce współczesnej” – Galeria BWA Zakopane 2009 – „Błędni rycerze” – wystawa malarstwa Marka Przybyła i Tomasza Siwińskiego –V Festiwal Kultury Słowiańskiej i Cysterskiej, Ląd nad Wartą 2009 – „Dom – droga istnienia” VII Triennale Sztuki Sacrum – BWA, Częstochowa 2010 – „Tożsamość” – IV Biennale Sztuki – Galeria Sztuki Współczesnej „Profil”, Poznań 2010 – „Uczeń nauczycielem uczniów” Adam Hoffmann, Jacek Waltoś, Marek Przybył, Marcin Stosik, Radom 2011 – „Wystawa XI Pracowni Malarstwa Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu – Muzeum im. Stanisława Staszica, Piła 2011 – 100 lat ZPAP – wystawa jubileuszowa – Galeria Sztuki Współczesnej „Profil”, Poznań