Wystawa prac Ilony Tecław w Galerii Debiutów BWA w Pile. Wernisaż
Na wystawę prac zatytułowaną „We wnętrzu” zaprosili Powiat Pilski, Biuro Wystaw Artystycznych i Usług Plastycznych oraz autorka prac, Ilona Tecław. Wernisaż ekspozycji miał miejsce w Galerii Debiutów BWA. Było to spotkanie z udziałem publiczności – pilanie dopisali!
Wszystko odbyło się w sanitarnym reżimie: były maseczki, dezynfekcja dłoni, zachowane odstępy pomiędzy ustawionymi w galerii krzesłami. Ostrożność była tym bardziej wskazana, że na spotkanie z Iloną Tecław i jej malarskim dorobkiem przybyło pokaźne grono osób. Ilona Tecław, od 18 lat związana z warsztatami malarskimi odbywającymi się w BWAiUP, po raz pierwszy zaprezentowała swoje prace na wystawie indywidualnej w profesjonalnej Galerii Biura Wystaw Artystycznych.
– Pani Ilona debiutuje z własną wystawą w profesjonalnej galerii. W dzisiejszym świecie niemal każdy czuje się artystą – wystarczy, że wykona ładne zdjęcie, wstawi je do Internetu i uważa siebie za artystę. Pani Ilona Tecław na to, by zrobić indywidualną wystawę w profesjonalnej galerii sztuki czekała 18 lat. Nie ma dyplomu wyższej uczelni artystycznej, ale od tych osiemnastu lat bierze udział w warsztatach malarskich jakie organizuje nasze Biuro. Od początku jest ich podporą, a ja od trzech lat, jako dyrektor BWA, mam okazję obserwować jak rozwija swoje umiejętności – mówił Edmund Wolski, dyrektor BWAiUP otwierając wystawę.
Głos zabrała także Elżbieta Wasyłyk, która w pilskim BWA prowadzi wspomniane warsztaty i z Iloną Tecław ambitnie pracowała przez ostatnie miesiące, by ta wystawa „zabłysła”, by pokazać prace pilanki „dopieszczone” i w takiej formie, w jakiej możemy je dzisiaj oglądać.
– Grupę przejęłam po Ewie Podolak i teraz mogę powiedzieć, że zbieram żniwa. Na wystawie pani Ilona pokazuje prace nowe, które powstały już podczas warsztatów pod moim kierunkiem, ale prezentujemy także kilka obrazów z archiwum, które pani Ilona pod kątem tej prezentacji – już swoim okiem dojrzałym i pod moim kierunkiem – „podrasowała” malarsko. Myślę, że odkryła w czasie tych zajęć, że poza formą, która jest ważna w obrazie, poza tematem, który narzuca się nam w pierwszej kolejności, niezwykle ważna jest właśnie praca malarska, bez której nie powstanie nigdy żaden piękny obiekt. Dlaczego piękny obiekt? – bo to jest podstawa sztuki. Współcześnie w sztuce, od lat 70-tych, nie mówi się już właściwie programowo o pięknie; jest wielu teoretyków, którzy wręcz ogłosili już śmierć sztuki, śmierć malarstwa. A jednak okazuje się, że sztuka cały czas ma się dobrze – mówiła E. Wasyłyk – Ilona Tecław kształtowała swoje umiejętności poza akademią, a jednak w swoich realizacjach doszła do tego poziomu, doszła do rzemiosła, które we współczesnej sztuce praktycznie zostało zarzucone. I pani Ilona jest już na takim etapie, że nie tylko odwzorowuje naturę, ale wybiera sobie z niej i komponuje kadry. To już nie tylko rzemiosło, ale jednocześnie myślenie kreatywne.
– Malowanie to moja pasja. Nagle odkryłam co mam robić… odkryłam, że malarstwo to coś, czego w życiu mi brakowało. W dzieciństwie miałam jakieś umiejętności; chciałam pójść do liceum plastycznego, ale nie było wówczas takiej możliwości. Później wybrałam studia ekonomiczne. I nie zajmowałam się swoją pasją przez kilkanaście lat swojej pracy zawodowej. Pamiętam moment, który to zmienił… Otóż w Malej Galerii BWA, która funkcjonowała przy ul. Bohaterów Stalingradu, odbywała się wystawa prac grupy malarskiej malującej pod kierunkiem pani Ewy Podolak. Jedną z wystawiających była moja koleżanka z pracy i ja – może trochę przez zazdrość, a trochę dlatego, że chciałam ją naśladować – poszłam na zajęcia na Ludową, do pani Ewy… I nie zostałam wyproszona! Po namalowaniu pierwszych obrazków z podekscytowania nie spałam całą noc! Ołówkiem namalowałam wtedy jakąś sprężynę, gitarę… Teraz, gdy oglądam te obrazy, widzę już, że to słabe było.. ale pani Ewa dojrzała we mnie jakiś potencjał. Zaczynałam od rysunku, malowaliśmy martwe natury, a także kopiowaliśmy obrazy, także te które wisiały a Czarnej Galerii przy Ludowej, gdzie odbywały się zajęcia, a w kolejnych etapach kopiowaliśmy mistrzów – opowiadała Ilona Tecław.
– Działalność naszej Galerii finansowana jest z budżetu Powiatu Pilskiego, a jednym z wielu kierunków działań BWA jest edukacja plastyczna. W zajęciach malarskich uczestniczą osoby dorosłe, zainteresowane pogłębianiem swoich umiejętności. Kieruje nimi Elżbieta Wasyłyk, którą wspomaga Małgorzata Biała. Aktualnie bierze w nich udział 10 osób. Nie jest to jednak grupa zamknięta, osoby chętne do uczestnictwa w warsztatach mogą zgłosić się osobiście do BWA, przedstawić swoje prace i mieć nadzieję na pozytywną kwalifikację. Wymagamy pewnych nabytych już umiejętności malarskich, gdyż warsztaty są dla osób dorosłych, przynajmniej średnio zaawansowanych – wyjaśnił Edmund Wolski, dyrektor BWAiUP.
Wystawa „We wnętrzu” Ilony Tecław to cykl prac, który obejmuje wnętrza pomieszczeń mieszkalnych w skansenach m.in. w Osieku i Wdzydzach Kiszewskich oraz tzw. martwe natury, dla których inspiracją były ekspozycje w Muzeum Ceramiki Kaszubskiej Neclów w Chmielnie i Rożen-Skansen Stopka.
– Ten wybór to nie przypadek. Bardzo lubię przestrzenie pełne starych przedmiotów, z duszą. Uważam, że z każdej takiej prozaicznej rzeczy, czy są to deski, czy słoiczki, jeżeli dobrze się zakomponuje, dobrze skadruje obserwowaną rzecz, można wyciągnąć ład i urodę. W najbrzydszej rzeczy można znaleźć coś ładnego… – mówiła pilanka – Jestem obecnie na emeryturze, mam więcej czasu na poświęcanie się malarskiej pasji. Do czego dążę w swoich obrazach? Chyba kiedyś na jakimś wernisażu usłyszałam, że malowanie sprawia najwięcej radości wtedy, kiedy już można wejść w obraz… być w nim. I ja już mam parę swoich ulubionych prac, w które mogę wejść, w których już jestem – zdradziła I. Tecław.
Ilonie Tecław artystycznych osiągnięć gratulowała Agnieszka Matusiak, dyrektor Biura Starosty Pilskiego: – W pierwszym rzędzie chciałabym pogratulować panu dyrektorowi i całemu zespołowi BWA pomysłu stworzenia Galerii Debiutów. To miejsce stworzone dla ludzi, którzy chcą pokazać swoje prace, a niekoniecznie są artystami z dyplomem, albo są młodymi artystami z dyplomem, kończącymi uczelnię i szukającymi miejsca na debiut. To bardzo potrzebne i piękne miejsce, myślę, że przyjazne twórcom. Cieszę się, że pani Ilona jest wierna naszej Galerii od tylu lat. Niewątpliwie jest pani dla innych przykładem tego, że pasje można realizować zawsze, niezależnie od wieku. A gdy jeszcze znajduje się wsparcie takich życzliwych osób – sukces jest gwarantowany. Obrazy są przepiękne. Życzę dalszych sukcesów pani, jak i pozostałym twórcom z grupy malarskiej BWAiUP.
A potem miał miejsce drugi debiut w pilskiej Galerii: z minirecitalem fortepianowym wystąpiła Maria Kasińska (III rok Zespołu Szkół Muzycznych im. Fryderyka Chopina w Pile, Państwowa Szkoła Muzyczna II stopnia; klasa prof. Jolanty Reszelskiej). Koncert był przepiękny. W jego programie były utwory Franciszka Schuberta (impromptu ES), Fryderyka Chopina (polonez c-moll) oraz Taniec rumuński węgierskiego kompozytora i pianisty Béli Bartóka.
E. Wolski zapowiedział zbliżające się kolejne wielkie wydarzenie w Galerii – koncert pianistki Jolanty Reszelskiej, prof. ZSM im. F. Chopina w Pile. Recital odbędzie się 15 czerwca – szczegóły niebawem na stronach BWAiUP.