Fotografie i fotografiki Antoniego Ruta w pilskim BWA – 07.02.2020
Wyjątkowa podróż przez kosmiczne przestrzenie…
Gościom wernisażu trudno było się powstrzymać, by nie dotknąć prezentowanych fotografik. Nie przejechać po nich otwartą dłonią… Choćby nie musnąć opuszką palca tych doklejonych – pozornie – wypukłości… Wrażenie trójwymiaru – np. w cyklu „Mgławice” – jest po prostu kolosalne. Jednak napotkana pod palcami powierzchnia fotografik i zdjęć okazuje się być zupełnie płaska… Jak artysta osiągnął taki efekt? – m.in. o technice, w jakiej powstały prace Antoniego Ruta, poznańskiego fotografika, rozmawiano tego wieczoru.
To kolejna niezwykła wystawa w pilskiej galerii sztuki Biura Wystaw Artystycznych w Pile. Tym razem BWA zaprosiło na wernisaż wystawy prac fotograficznych Antoniego Ruta, fotografika z Poznania. Kolorowe fotografie i fotografiki artysty stworzyły w Galerii nowy świat, pełen wielowymiarowych przestrzeni, kojarzących się z kosmosem i międzygalaktycznymi podróżami. Albo z nierealnymi krainami, jakie pamiętamy po przebudzeniu. Z przestrzeniami ze snów. Niektóre układy to jakby zaburzone przemieszaniem układy odnajdywane w dzieciństwie w mozaikach – tych z kolorowych szkiełek w kalejdoskopie – ale tu rozrzucone w zachęcającym bałaganie. Właściwie jest tu wszystko, co tylko podpowie nam wyobraźnia. Są mapy z zaznaczonymi wulkanami, górami i morskimi zatokami, jest cała galaktyka porysowana zarysami planetoid, jest „kopia robocza” układu słonecznego, są jaskinie, pełne tuneli, wąwozów, stalagmitów i podwodnych jezior, są jeziora mieniące się podwodnymi skarbami. Kolory urzekają, wabią, zapraszają, by w tę przestrzeń wejść i się nią cieszyć…
W ten niezwykły świat Antoniego Ruta wprowadził zebranych Leszek Lesiczka, krytyk sztuki i przyjaciel artysty. – Gdybyśmy chcieli odkryć piękno w świecie, tak naprawdę nie znajdziemy go nigdzie, jeśli najpierw nie odkryjemy go w sobie – podkreślił, posiłkując się cytatem z Ralpha Waldo Emersona, amerykańskiego poety i eseisty. I to właśnie odkrywanie piękna okazuje się zasadnicze dla odbioru prezentowanej wystawy prac A. Ruta. Nic z niej nie wyniesiemy, jeśli nie uruchomimy w sobie wrażliwości na piękno i otwartości na wszystkie inne światy, których istnienie – często – ledwie podejrzewamy…
Fotografie, które oglądaliśmy, są wynikiem eksperymentowania autora, jego (również) zabawy z materiałem, z nakładaniem na fotografię kolejnych i kolejnych warstw i ujęć aż do chwili uzyskania wielowymiarowej przestrzeni.
– Antoni Rut jest jednym z ważniejszych inicjatorów i twórców zaplecza artystycznego i ruchu fotograficznego w Polsce – przedstawił artystę Lesiczka. – Swoje prace prezentował 929 razy, także w latach 1982–2005 we własnej Galerii Fotografii „Fotoplastykon” w Poznaniu, której uroku dodawał stojący w niej ponad 50 lat fotoplastykon. Wziął udział w 290 wystawach zbiorowych. Zorganizował i był kuratorem 307 wystaw w Polsce i zagranicą. To artysta, „Zasłużony dla Fotografii Polskiej”, z Brązowym i Srebrnym Medalem „Gloria Artis”, odznaczony przez Prezydenta RP Złotym Krzyżem Zasługi, z Medalem „Za zasługi dla fotografii Polskiej” nadanym przez kapitułę Fotoklubu RP w setną rocznicę odzyskania przez Polskę Niepodległości. Artysta inicjujący konkursy fotograficzne m.in. Ogólnopolski Konkurs Fotografii „Przestrzeń wyobraźni”, czy Poznański Salon „Robinsonada”. Autor albumu fotografii „Wierzby wielkopolskie”. A przede wszystkim „tytan pracy twórczej” – mówił krytyk.
Sam Antoni Rut, w rozmowie prowadzonej przez Edmunda Wolskiego, dyrektora BWA, opowiadał o swojej drodze od fotografii realistycznej do abstrakcji, od miłości do zdjęć czarno- białych do fascynacji kolorem.
– W swoim życiu połączyłem zawód fotografa z przyjemnością fotografowania – mówił Antoni Rut – Myślę, że każdy artysta powinien zaczynać od podstaw. Ktoś oglądając prace Picassa może pomyśleć: a też sobie coś takiego namaluję. Ale Picasso zaczynał od podstaw, od pięknych obrazów realistycznych, od umiejętności posługiwania się farbą, znając techniki. Wszystko robił sam i wszystko potrafił. Ja także rozpocząłem od początku, jestem zawodowym fotografem. Mój ojciec Władysław pracował jako artysta fotografik, miał pracownię i ja pod jego okiem „dodrapałem się” przez ucznia, czeladnika, aż do mistrza. Mam dyplom mistrza fotografa. I również jestem artystą, mistrzem rzemiosł artystycznych. A zaczynałem od fotografii realistycznej. Ale zawsze szukałem innych odniesień dla swoich prac, szukałem możliwości pokazania abstrakcji już wtedy, gdy istniała wyłącznie fotografia czarno-biała i gdy było to trudne. Starałem się wówczas robić prace łączone np. poprzez doklejanie do czarno- białej pracy różnych barwnych elementów – opowiadał A. Rut. Te poszukiwania artysty najpierw znalazły swój wyraz w otwartej wówczas wystawie zatytułowanej (nomen omen) „Poszukiwania” i znajdują swój wyraz obecnie, we współczesnych wielowymiarowych fotografikach A. Ruta..
– Patrząc na jego fotografie i fotografiki zauważamy, że mamy do czynienia z czystą wyobraźnią pozwalającą udanie odtwarzać mechanizmy podświadomości, snu, kolejnych fal i impulsów rzeczywistości, zdumiewających wizji – dodaje L. Lesiczka.
Osiągnięć twórczych gratulował Antoniemu Rucie pilski wicestarosta Arkadiusz Kubich: – Chciałbym panu podziękować za to, że w ten piątkowy wieczór wprowadził nas pan w swój świat. Bo ten świat jest absolutnie wyjątkowy – to po prostu coś pięknego. Pana prace, które mamy okazję oglądać, są potwierdzeniem tego, że artysta to człowiek o głębokim wnętrzu i wrażliwej duszy.
Wystawę można oglądać w Galerii BWA w Pile do 29 lutego br.
eKi