Bartłomiej Otocki – „Utrata kontroli” – malarstwo, fotografia / 25.10.2013

Bartłomiej Otocki – „Utrata kontroli” – malarstwo, fotografia / 25.10.2013

Urodzony w 1978 roku w Łodzi. Dyplom z malarstwa w 2003 roku w prac. prof. Ryszarda Hungera w ASP w Łodzi na Wydziale Grafiki i Malarstwa, doktorat z malarstwa w 2011 roku na Wydziale Malarstwa Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. W latach 2003–2012 asystent (od 2011 – adiunkt) w pracowni malarstwa i rysunku prof. Jarosława Chrabąszcza w ASP w Łodzi na Wydziale Tkaniny i Ubioru. Obecnie adiunkt na Wydziale Malarstwa i Nowych Mediów Akademii Sztuki w Szczecinie, gdzie prowadzi Pracownię Rysunku oraz jest asystentem prof. Piotra C. Kowalskiego w Pracowni Malarstwa.

Formy wypowiedzi: malarstwo, fotografia.

Wystawy indywidualne:

2013 – Alchemia Iluzji – Instytut Polski w Bratysławie. OTOPLASTYKON – Galeria Olimpus; Łódź. Galeria Nowy Wiek; Zielona Góra. 2012 – Archiwum Otwarte – Galeria Kameralna – Bałtycka Galeria Sztuki Współczesnej w Słupsku. Ośrodek Działań Artystycznych w Piotrkowie Trybunalskim. Czy jest bezpiecznie? / Is it safe? – Galeria 13 Muz; Szczecin. Alchemia – Galeria Socato; Wrocław. 2011 – Obrazy 2010-2011 – Galeria Wschodnia w Łodzi, Alchemia Iluzji – Galeria Sztuki w Legnicy. Galeria XS, Instytut Sztuk Pięknych UJK w Kielcach. 2009 – Portrety pamięciowe – Galeria Bałucka; Łódź.

Wybrane wystawy zbiorowe:

2013 – Ouroboros – Zona Sztuki Aktualnej w Szczecinie w ramach Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Wizualnej inSPIRACJE.Genesis. Może morze – Muzeum Narodowe w Szczecinie. Artyści Galerii Nowy Wiek – Galeria Nowy Wiek; Zielona Góra. Halucynacje Pamięci – Ośrodek Działań Artystycznych w Piotrkowie Trybunalskim. ArtReady – Galeria Spiż 7, Gdańsk. 2012 – 9 Bałtyckie Biennale Sztuki Współczesnej „Ciemna strona księżyca” – Muzeum Narodowe w Szczecinie. W poszukiwaniu uciekającego czasu – Muzeum Narodowe w Szczecinie. Mit i Melancholia – Muzeum Współczesne we Wrocławiu; Galeria Bielska BWA; Galeria BWA Jelenia Góra. 2011 – Nowe tendencje w malarstwie polskim – 2. edycja – Galeria Miejska BWA w Bydgoszczy. Wystawa pedagogów Katedry Kształcenia Ogólnoplastycznego Wydziału Tkaniny i Ubioru ASP w Łodzi – Galeria Kobro, ASP Łódź. III Festiwal Sztuki Młodych „Przeciąg” – Zachęta Sztuki Współczesnej w Szczecinie. My, Spadkobiercy – Galeria Kobro; Akademia Sztuk Pięknych w Łodzi. 2010 – Na granicy Akademii – Centrum Rzeźby Współczesnej; Orońsko. 2009 – Na granicy Akademii – Galeria BWA – Miejski Ośrodek Sztuki; Gorzów Wlkp. 2008 – Na granicy Akademii – Centrum Sztuki Galeria EL; Elbląg. Berliner Liste 08 – Targi Sztuki; Berlin. 22 Festiwal Malarstwa Współczesnego w Szczecinie – Zamek Książąt Pomorskich; Szczecin. Interimaustellung – Galerie Oben; Chemnitz (RFN).8 Konkurs im. Eugeniusza Gepperta / 7 Krajowa Wystawa Malarstwa Młodych – Ośrodek Propagandy Sztuki; Łódź, Galeria Miejska BWA; Bydgoszcz. 2007 – 1 Międzynarodowe Biennale Obrazu Quadro Art – Muzeum Historii Miasta Łodzi. 38 Biennale Malarstwa „Bielska Jesień 2007” – Galeria Bielska BWA . 8 Konkurs im. Eugeniusza Gepperta / 7 Krajowa Wystawa Malarstwa Młodych – BWA Wrocław. 2005 – Między refleksją a praktyką – Muzeum Ziemi Lubuskiej; Zielona Góra. 2004 – Wystawa malarstwa i rysunku pedagogów ASP Łódź – Galeria Główna ASP; Łódź.

Nagrody i wyróżnienia:

III Festiwal Sztuki Młodych „Przeciąg” w Szczecinie – nagroda w postaci zakupu dzieła do kolekcji szczecińskiej Zachęty, nagroda w postaci wystawy indywidualnej. Nagroda Rektora ASP za osiągnięcia artystyczne i pedagogiczne w roku akademickim 2011/2012. 38. Biennale Malarstwa „Bielska Jesień 2007” – BWA Bielsko-Biała – wyróżnienie regulaminowe, wyróżnienie czasopisma „OBIEG”.

 

Za najbardziej fascynujący w procesie kreowania obrazu uważam moment, w którym pewne treści przejawiają się w nim za moim pośrednictwem, ale niejako bez mojego świadomego udziału. Cały trud i wysiłek włożony w opanowanie medium wynagrodzony zostaje właśnie w tym szczególnym momencie w którym obraz „zdarza się” i manifestuje nieledwie samoistnie, poza kontrolą twórcy. To jakby wyższa forma przypadku, ponieważ nie jest to jedynie udany zestaw malarskich gestów a raczej pojawienie się w obrębie płaszczyzny czegoś niematerialnego, co roboczo nazywam „obecnością” lub „przejawieniem”. Po kilku latach zajmowania się tym zagadnieniem wciąż nie mam nad nim kontroli i nie wszystkie moje prace są jego kwintesencją, nie zawsze udaje mi się ten duchowy pierwiastek należycie wyzyskać. Wielokrotne, akceptowalne, mnogie przypadki, które przydarzają się w procesie pracy są częstokroć paliwem całego procesu i należy ich wyczekiwać – po pozytywnej weryfikacji są rozczytywane i zmieniane w metodę. Oto fascynująca przygoda z własnym intelektem, etyką pracy z samym sobą, w której malarstwo jest jedynie wehikułem rozwoju, a nie celem. Umożliwia ono wypreparowanie istotnych zasad i sposobów pracy nad rozwiązaniem danego problemu, dodajmy – zasad całkowicie przekładalnych na inne dziedziny życia.

„Obecność” czy „przejawienie się” nie są oczywiście jedynym celem tego malarstwa. Bazując na bardzo różnorodnym materiale źródłowym staram się obrazować coś, co w kategoriach estetyki można by nazwać post- wirtualnym pięknem lub fotorealizmem nierzeczywistym. Jeżeli bowiem renesans dał nam wykonane na płótnie „okno na świat”to moje prace są swego rodzaju wizjerem, przez który staram się zajrzeć w inną rzeczywistość. Spoglądanie to jest długotrwałym procesem, a odsłanianie jej jest z konieczności fragmentaryczne, zamglone, rozmyte. Nie używam ciasnego kadrowania i rozmycia konturów dla zachowania tajemnicy, swoistej ochrony tego co dane mi było zobaczyć. Dzieje się tak dlatego, że również dla mnie jest ona dostępna jedynie częściowo.

Nie jest mi łatwo opisać genezę tego procesu, wskazać wyraźny punkt od którego to się wszystko zaczęło. Spora część tych „przejawień” i „obecności” po prostu jest ze mną każdego dnia. Widzę je przez ułamek sekundy w lustrach, dostrzegam kątem oka w ciemnych pomieszczeniach, pojawiają się w umyśle tuż przed zaśnięciem. Kiedyś się ich bałem ale malowanie je oswaja, choć nie czyni przyjaznymi i nie odbiera im aury niezwykłości. Są nieracjonalną częścią mojego do bólu racjonalnego „ja”. Szansą aby poprzez dwa wymiary płótna podglądać inną rzeczywistość, powodem dla którego tworzenie kolejnych obrazów ma sens.

Utrata kontroli jest okazją do przedstawienia ukrytych treści. W zależności od tego, jak bardzo racjonalny jest światopogląd widza, może on podciągnąć to zjawisko pod kategorię podświadomości, albo też szeroko rozumianej duchowości. W obu przypadkach artysta jest rodzajem medium komunikującego ukryte treści, jest niczym antena zbierająca energie, które w finale manifestują się na płótnie. W takich momentach, bliska jest mi myśl, że jestem tylko narzędziem do utrwalania określonych informacji – choć obca jest mi ideologia spod znaku new age. Sztuka jest dla mnie głęboko nieracjonalna i wierzę w tkwiącą w niej tajemnicę ale może to tylko rojenie ego, pragnącego potwierdzenia swej wyjątkowości. W końcu trzeba być bardzo skoncentrowanym na sobie, aby zajmować się sztuką w takim właśnie wymiarze. Bartłomiej Otocki

 

 

Skip to content