Opowieści i przyśpiewki. Przybyli, zobaczyli, nakręcili!
PIŁA/ WIELKI BUCZEK (gm. Lipka) Zakończył się projekt NCK – teraz można oglądać efekty realizowanych zadań.
Pracownicy Młodzieżowego Domu Kultury „Iskra” w Pile – partnera pilskiego BWAiUP w programie Narodowego Centrum Kultury „Kultura – Interwencje 2020” – odwiedzili Wiejski Dom Kultury w Wielkim Buczku, gdzie profesor Jowita Kęcińska – Kaczmarek wraz z częścią zespołu zaprezentowała regionalną twórczość. To co zobaczyli – uwiecznili w reportażu. Produkcja została udostępniona do oglądania.
Wszystko to w ramach cyklu warsztatów „Zatopieni w tradycji Krajny” – transmitowanych w Internecie. W ramach zadania przygotowano m.in. dwa reportaże wideo z wyjątkowymi prelegentami, którzy opowiadają o tradycjach Krajny.
– Krajna to historyczna kraina, która już w 2 połowie X wieku została przyłączona do państwa Polan. Ziemie powiatu pilskiego, poza gminą Szydłowo, zajmują południową część Krajny. W związku z procesami migracyjnymi ludności – wysiedlenia i zasiedlenia po obu wojnach światowych – kultura Krajny przez wiele lat była zepchnięta na margines i przetrwała głównie w społecznościach nie dotkniętych migracjami ludności. W ostatnich latach zauważalny jest jej pewien renesans, co zawdzięczamy organizacjom i stowarzyszeniom lokalnym. Cykl warsztatów, który zorganizowaliśmy, przybliżył dziedzictwo kulturowe Krajny oraz przyczynił się do wzrostu świadomości regionalnej – mówią twórcy projektu.
W ramach realizacji tej części warsztatów pracownicy Młodzieżowego Domu Kultury „Iskra” w Pile – partnera BWAiUP w projekcie – odwiedzili Wiejski Dom Kultury w Wielkim Buczku, gdzie profesor Jowita Kęcińska – Kaczmarek wraz z częścią zespołu zaprezentowała regionalną twórczość.
Artystyczną oprawę spotkania zapewniono prezentując regionalne przyśpiewki. Ponadto profesor przybliżyła tradycje i zwyczaje ludowe z terenów Krajny, a także omówiła lokalną gwarę. W spotkaniu, w pięknych strojach ludowych, uczestniczyli także: pani Regina Czyż (haftowanie), pani Renata Białowąs (quilling – tworzenie biżuterii z wąskich pasków papieru w barwach krajeńskich), pani Elżbieta Czarnotta (szydełkowanie) oraz pan Konrad Kaczmarek (tworzenie przysmaków z dyni).
Warsztaty online z prof. Jowitą Kęcińską – Kaczmarek były to warsztaty online. Profesor Jowity Kęcińskiej -Kaczmarek w naszym regionie właściwie nikomu przedstawiać nie trzeba… Pochodzi z Krajny (jej rodzice mieszkali na terenie powiatu pilskiego), jest autorką licznych opracowań, w tym zbiorów pieśni ludowych, przepisów kulinarnych i Słownika Gwary Krajeńskiej. Od ponad 30 lat kieruje wielopokoleniowym zespołem folklorystycznym „Krajniacy”. Za jej przyczyną zespół jest nośnikiem dawnej kultury krajeńskiej poprzez śpiew, odtwarzanie obrzędów i zwyczajów panujących na Krajnie oraz posługiwanie się gwarą krajeńską. Sama pisze scenariusze i reżyseruje przedstawienia z tego zakresu, np. „Wesele Krajeńskie”, „Wieczór przedweselny”, „Darcie pierza”, „Opowiedz mi busiu”, „Kożden może leczyć” i wiele, wiele innych. Sama pisze także pieśni i piosenki krajeńskie. Wykłada na Akademii Pomorskiej w Słupsku. Organizuje Buczkowskie Konferencje Naukowe – spotkania, na których znawcy tematów z zakresu ludowości, tradycjach, historii obradują, wygłaszają, konferują…
– Stroje krajeńskie są w barwach zdecydowanie niebieskich – opowiadała podczas warsztatów – I ten kolor niebieski jest w różnych odcieniach. To przede wszystkim kolor modry, zwany na Krajnie jasnym – w gwarze mówi się na przykład, że idzie się do lasu na jasne jagody… i ten kolor niebieski w różnych odcieniach z przewagą tego chabru, podkreślony jest białymi bluzkami, koszulkami i haftem oczywiście krajeńskim – typowym wzorcowym. Choć oczywiście kobiety haftowały różne wzory… – opowiadała profesor prezentując serwetki, obrusy, stroje.
Oprócz opowieści były przyśpiewki i piosenki pełne słów z krajeńskiej gwary. Gwarze krajeńskiej poświęcono osobną cześć tego spotkania.
– Staropolski wyraz „smugi” zachował się w niewielu gwarach – oznacza „podmokłe łąki”. Ma przynajmniej 600-700 lat. A „smątko”? – wyraz dziś już bardzo rzadko używany – to „płytko”. W gwarowej mowie mówi się „smątka woda” – np. tam możecie się kąpać, bo tam jest smątko… A na las mówimy bór… – wyjaśniała prof. Jadwiga Kęcińska – Kaczmarek.