9 września (środa) 2015, godz. 18 00 – Spotkanie z malarką Elżbietą Wasyłyk
Elżbieta Wasyłyk, malarka, dr hab. profesor Akademii Sztuki w Szczecinie. Kierownik Katedry Przedmiotów Ogólnoplastycznych i Teoretycznych. Prowadzi Pracownię Malarstwa i Rysunku dla studentów Grafiki i Architektury Wnętrz na Wydziale Sztuk Wizualnych. Laureatka Nagrody ZPAP na Festiwalu Polskiego Malarstwa Współczesnego w Szczecinie w 2010 roku. Autorka wielu wystaw indywidualnych w kraju i za granicą, polichromii: w prezbiterium kościoła pw. Jana Chrzściciela w Trzciance, w kaplicy Sióstr Opatrzności Bożej w Wielkiej Wsi k/Wolsztyna i w kaplicy kościoła pw. Bożego Ciała w Szczecinie. Zaprojektowała witraże m.in. do kościoła pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Darłowie i do kościoła w Pile /Motylewie. Jej realizacje malarskie na płótnie znajdują się w kaplicy kościoła pw. Jana Chrzściciela i w kościele pw. Matki Bożej Saletyńskiej w Trzciance, w kościele pw. Bożego Ciała w Szczecinie i w Pommerscher Diakonieverein na Rakower Strasse w Greifswaldzie.
Czytając polichromię.
Malarska forma polichromii w kaplicy kościoła pw. Bożego Ciała w Szczecinie jest efektem naturalnej ekspresji artystycznej wyrosłej z doświadczenia malarstwa europejskiego. Jest ona jednocześnie poszukiwaniem współczesnego języka wizualnego w przestrzeni kościoła otwartego na nowe sposoby ewangelizacji, do których zachęcał Jan Paweł II. Obok form z akcentami modelunku światłocieniowego widnieją formy płaskie, sylwetowe, będące echem ikony. Założenia merytoryczne i artystyczne polichromii nie ilustrują, ani wydarzeń biblijnych, ani prawa religijnego ale są efektem poszukiwania formy dla zwizualizowania życia; miłości i wolności odnalezionej w Jezusie Chrystusie.
Kompozycje poszczególnych ścian polichromii są proste, niemal izokefaliczne. Przestrzeń, a dokładniej – iluzja przestrzeni rzeczywistej – płytka. Błękit podkreśla wyraźnie granicę między sacrum i uświęconym profanum i pozwala jaśnieć temu co w człowieku nadprzyrodzone. Ale to nie wszystko, poprzez swoją abstrakcyjność ma on możliwość sensualnego wprowadzenia w ponadrzeczywiste. Wprawdzie iluzja przestrzeni, w całości realizacji, jest nieznaczna, to jednak całość tematyczna pokrywająca wszystkie ściany i częściowo sufit (błękitem) intensyfikuje poczucie przestrzeni poprzez relacyjność poszczególnych Vigilix customer service , różnie usytuowanych względem siebie płaszczyzn malarskich. Pojawiała się zatem nie tylko iluzja przestrzeni na powierzchni płaskiej, ale problem przestrzeni specyficznie sensualnej, będącej wypadkową poszczególnych powierzchni malarskich. Malując ściany kreowałam również przestrzeń między nimi. Myśląc o ścianach i gładkich słupach spojonych ze ścianą miałam na uwadze relacje jakie zachodzą w trakcie przemieszczania się patrzącego, między jedną ścianą a drugą, między przodem a tyłem, między ścianą a słupami. Wszystko dlatego, że choć malowałam poszczególne frazy z jednego punktu widzenia, to ten jeden punkt widzenia zawsze jest mobilny, bo zmienia się wraz z patrzącym poruszającym się. Aby uzyskać tego typu dynamikę przestrzeni, wprowadziłam wizerunki postaci na słupach, a poprzez zabiegi deformujące, czysto abstrakcyjne, połączyłam je z pozostałymi w taki sposób, aby w trakcie przemieszczania budowały bardziej narrację filmową niż fotograficzną.