15 maja (piątek) 2015, godz 19 30; ADAM MYJAK – RZEŹBA
Adam Myjak ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie. Dyplom z wyróżnieniem uzyskał w 1971 r. Rok później rozpoczął prace pedagogiczną na macierzystym wydziale (gdzie obecnie prowadzi pracownie rzeźby). Od 1990 jest profesorem. Jest również kierownikiem Zakładu Rzeźby na Wydziale Artystycznym UMCS w Lublinie. Wspólnie z Dyrektorem Teatru Wielkiego – Opery Narodowej Waldemarem Dąbrowskim prowadzi Galerie „Opera” w Teatrze Wielkim. Przewodniczący Rady Programowej Centrum Rzeźby Polskiej w Oronsku. W latach 1990-1996 oraz 1999-2005 przez cztery kadencje pełnił funkcję rektora ASP w Warszawie. Wywarł decydujący wpływ na obraz Akademii w latach 90. i na początku XXI wieku. W 2012 r. został po raz piąty wybrany rektorem tej uczelni. Od 2009 r. członek czynny Polskiej Akademii Umiejętności. Przewodniczący międzynarodowego jury w konkursie na pomnik Katastrofy Smoleńskiej. W 2005 r. otrzymał Złoty Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Autor ponad 100 wystaw indywidualnych w kraju i za granicą.
[…] Adam Myjak jako rzeźbiarz od samego początku osiągnął bardzo wysoki poziom. Był zawsze sobą. Nie interesowały go nowinki i mody. Szedł zawsze swoją drogą, stworzył właściwy sobie, rozpoznawalny „styl”. Człowiek był i jest dla Adama najważniejszą przyczyną twórczą. Wierzył, że każdy człowiek jest cudem, niewyczerpalnym źródłem inspiracji. Wydawać by się mogło, że to zawężenie tematyki ograniczy możliwości twórcze artysty. Okazuje się, że tak być nie musi. Adam Myjak tworzy swoje rzeźby zwyczajnie, jakby formował bochny chleba. Te obłe, nabrzmiałe, ciężkie kształty, mimo pozornego podobieństwa zawsze inne, frapujące, tworzą zespoły i cykle. Ogarnięty pasją rzeźbienia stwarza coraz to nowe dzieła, w których można rozpoznać autora, jego bliskich, ludzi nieznanych, samotnych, boleśnie dotkniętych. Dzieła te eksponowane są w najbardziej prestiżowych galeriach i muzeach. Chętnie kupują je kolekcjonerzy, wytrawni znawcy sztuki. Mam wrażenie, że rzeźby te powstają szybko, tak jakby autor obawiał się, że po drodze zgubi coś ważnego. Myślę, że ta nieustająca pogoń za chwilą, za czasem, za tym, co nie przemija, co jest niewyobrażalne, ale jest, to ciągła walka z materią, z której pragnie wydobyć okruchy życia. Podziwiam Adama i Jego rzeźby. To artysta wielkiego formatu, wybitny pedagog, ponadto człowiek prawdziwy.
Gustaw Zemła
fragment tekstu z albumu Adam Myjak, Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, 2007