Pejzaże Renaty Wojnarowicz

Pejzaże Renaty Wojnarowicz

Renata Wojnarowicz, pilska artystka, pokazała swoje prace w Galerii Sztuki Hotelu Gromada

Pilskie BWA zaprosiło pilan do Galerii Sztuki Hotelu Gromada na otwarcie wystawy prac Renaty Wojnarowicz. Ekspozycja nosi tytuł „Z podróży. Malarstwo”. Artystka maluje m.in. klimatyczne pejzaże zatopione w przygaszonych pastelach.

Pilskie Biuro Wystaw Artystycznych otworzyło właśnie nową wystawę w Galerii Sztuki Hotelu Gromada. Na ścianach, tym razem, zawisły prace pilskiej artystki, malarki Renaty Wojnarowicz. Przepiękne malarstwo – zapierające dech w piersiach pejzaże o delikatnie przygaszonych, pastelowych, kolorach, miejsca zapamiętane z licznych podróży, przywołane w delikatnie sennym wspomnieniu, klimat tychże miejsc, wrażenia chwili…

Pejzaże prezentowane na wystawie to nie tylko widoki – to przede wszystkim emocje wynikłe z obcowania z naturą i niezwykłą architekturą. Są to prace wybrane – po jednym, dwa – z większych cykli obrazów.

– To obrazy – przedstawiciele, z rożnych miejsc. Różnorodne. W małej hotelowej Galerii nie ma miejsca na to, by pokazać całe cykle, więc zdecydowałam zaprezentować, jakie tematy w malarstwie mnie interesują – mówiła artystka podczas wernisażu.

Malowanie obrazów w cyklach jest jej bliskie. Artystka wielokrotnie analizuje zapamiętaną i także zapisaną już na obrazie frekwencję, przetwarza ją przez własne odczucia, wyobraźnię, doświadczenia, szuka dla niej kolejnych sensów. Przemalowuje gotowe już elementy dzieła, wyrzuca zbędne szczegóły i domalowuje nowe, które w danej chwili przeżywania są najistotniejsze i które potem tworzą sens obrazu. To artystka poszukująca w ilustracji dokładnego odbicia tych odczuć, które zostały wcześniej zapamiętane. Ważny jest nie sam widok, krajobraz, sytuacja pokazana na płótnie, ale to, w jaki sposób tenże widok działa na twórcę, czy emanuje tą dokładnie energią, jaką wywoływał widok rzeczywisty i czy niesie dokładnie to przesłanie.

– Malując obraz wymyślam dla niego metafizykę. I oczywiście nigdy nie wiem, jak państwo będą go widzieli – na pewno inaczej niż ja go wymyśliłam. Każdy człowiek ma własną wyobraźnię i każdy widzi po swojemu. Ale malując muszę uzyskać efekt, którego sama oczekuję – mówiła Renata Wojnarowicz.

Jest to niewątpliwie sztuka kojąca, zapraszająca w bardziej kolorowy i natchniony świat. Przywracająca wspomnienia, budząca marzenia i tęsknoty.

– Gdy oglądam te obrazy, mam nieodpartą chęć być w wykreowanych przez artystkę miejscach – komentowała malarstwo R. Wojnarowicz obecna na wernisażu Elżbieta Kreft, wdowa po Edwardzie Krefcie, niezwykłym artyście, rysowniku, grafiku, rzeźbiarzu.

– Cieszę się bardzo, że udało się nam namówić panią Renatę Wojnarowicz do przygotowania tej ekspozycji. Bieżący rok, to czas świetnej współpracy pani Renaty z naszą Galerią BWA. Przypomnę, że pani Renata wzięła m.in. udział w plenerze malarskim „Wyspy polskości”, jaki zorganizowaliśmy w Hercowie. Tam powstały przepiękne dzieła, które pokażemy na wystawie poplenerowej w marcu przyszłego roku – zapowiedział dyrektor BWA Edmund Wolski.

– O tym, że pani Renata jest osobą niezwykle pracowitą i otwartą mogliśmy przekonać się także w innej, niedawnej sytuacji, gdy do Piły miał przyjechać prezydent Andrzej Duda – przypomniała Agnieszka Matusiak, dyrektor Biura Starosty. – Jako Starostwo Powiatowe chcieliśmy przygotować dla niego oryginalny prezent; uznaliśmy, że najlepszy będzie obraz przedstawiający jakiś charakterystyczny fragment Piły. Niestety, czasu było bardzo mało, zaledwie parę dni. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że artyści mogą nie podjąć się tego zadania. Na naszą prośbę odpowiedziała właśnie pani Renia. Namalowała przepiękny obraz – akwarelę przedstawiającą dom Stanisława Staszica.

Renata Wojnarowicz chętnie bierze udział w plenerach malarskich. To tam zapamiętuje sytuacje do swoich prac. – Zostawiam wówczas dom, wszystko co zajmuje czas, mam wszystko zorganizowane, mam miejsce do pracy, nie muszę gotować, karmić psa, wstawiać prania i próbuję ten czas jak najbardziej twórczo wykorzystać. Szukam, spaceruję, bo cały czas mam tak, że czekam, aż jakieś miejsce mnie zaskoczy…

Na wernisaż pani Renata przyszła o kulach.

– Myślałam, że jak raz jestem unieruchomiona na trzy tygodnie to będę sobie siedziała w domu i wyłącznie malowała! Ale nic podobnego. Nie robię kompletnie nic, nie maluję, jestem jak uśpiony wulkan, który w pewnym momencie zadymi i zagrzmi, i wybuchnie – mówiła artystka.

Renata Wojnarowicz jest tegoroczną laureatką Nagrody Starosty Pilskiego Eligiusza Komarowskiego w dziedzinie kultury.

Wystawę można oglądać do końca lutego.

***

Renata Wojnarowicz urodziła się w Białymstoku. Odbyła studia na Wydziale Tkaniny i Konserwacji Tkanin w Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Dyplom otrzymała w 1970 r. w pracowni prof. Mariana Jaeschke. Pracowała m.in. na Wawelu przy konserwacji arrasów. Zajmuje się malarstwem, tkaniną i konserwacją wyrobów artystycznych.

Skip to content