Marek Przybył / Katalogowanie Przeżyć – zaproszenie na wernisaż

Zapraszamy na wystawę prof. dr. hab. Marka Przybyła „Katalogowanie Przeżyć”.
Wernisaż odbędzie się 4 kwietnia 2025 o godzinie 19.00. Wystawę będzie można zwiedzać od 7 kwietnia do 5 maja.
Prof. Marek Przybył o swojej wystawie pisze: „Pomysł i tytuł wystawy zrodził się w wyniku dwuletniego procesu porządkowania: fotografowania, opisywania i folderowania moich artystycznych perygrynacji. To dygitalne zadanie wyniknęło z faktu, iż od początku twórczości posługuję się formą cyklu, co ujawniła poprzednia moja wystawa w Pilskim BWA w roku 2012. Oczywiście wcześniej dokonywałem opisu i dokumentowania poszczególnych serii. Tym razem jednak jeszcze wnikliwiej postanowiłem przyjrzeć się ich wzajemnym zależnościom.
Praca nad cyklami dawała i ciągle daje mi możliwość przenikania się doświadczeń i ustanawiania dopełniających się zbiorów malarskich dociekań. Malując pracuję często nad dwoma a nawet trzema cyklami równolegle, w których śledzę korelacje przypadku, wykorzystywania intuicji, w połączeniu z rzeczową analizą. Chcę przez to powiedzieć, iż niezmiernie ważny jest dla mnie odpowiedni balans pomiędzy warstwą emocjonalną a namysłem nad formą i treścią obrazowanego. W moim zamyśle wiele spośród tych serii to refleksje na temat fenomenu ludzkiej egzystencji, metaforyczne komentarze dotyczące świata natury, zagadnień kulturowych, społecznych, politycznych itd. Towarzyszą im często wykonywane symultanicznie z powyższymi cykle autoteliczne. Są one z jednej strony obrazowaniem rozterek i pytań kierowanych do samego siebie o sens twórczości, czy plastycznymi zapisami dotyczącymi samotności, refleksjami nad upływającym czasem. Z drugiej strony są też próbą potwierdzenia siebie jako malarza, poprzez pokazywanie formalnych i warsztatowych upodobań.
Ponadto pragnę podkreślić, iż wskazane w tytule wystawy PRZEŻYCIE nosi dla mnie znamiona imperatywu decydującego o wyborze tematu i sposobie jego realizacji. To jego siła porządkuje zarówno warstwę pierwszego wyobrażenia, jak i stymuluje moje działania podczas procesu twórczego. Na wystawie prezentuję szereg cykli z ostatnich lat. Dołączyłem do nich wybrane prace z dawnych serii, które (mam taką nadzieję) podkreślając wielowątkowość działań na przestrzeni lat, jednocześnie paradoksalnie ujawniają koherentność moich doświadczeń”.
O malarstwie Marka Przybyła:
Wystawa „Dylematy” prof. Marka Przybyła
Tworzenie obrazu to rodzaj myślenia, jak zwykł powtarzać Marek Przybył. To proces rozwiązywania problemów z paletą i pędzlem w ręku. Wewnętrzna potrzeba kreacji jest sposobem przetwarzania rzeczywistości przez artystę, dla którego obraz staje się powierzchnią styku niewypowiedzianego z urzeczywistnionym. Można więc stwierdzić, że dylematy malarza dotyczą zarówno tego co, ale też jak malować. Pojawiają się więc rozmaite pytania, także te, z którymi zmaga się sam autor wystawy. Czy artysta powinien koncentrować się na przetwarzaniu pamięci i doświadczeń, które dotyczą jego samego, czy reagować z kolei na relacje i zdarzenia społeczne, wyrażać swój protest czy poparcie w bieżących wydarzeniach. Co za tym idzie – czy istnieje sposób by móc rzeczywiście odpowiedzieć twórczo we wszystkich tych przypadkach? Marek Przybył zarówno w tematach indywidualnych jak i społecznych odnajduje swoisty język malarski, który mimo różnych przekazów jest spójny i wyrazisty.
Wystawa pt. „Dylematy” dotyczy cyklu „Migawki” oraz serii obrazów odnoszących się do wojny w Ukrainie, blokady na granicy z Białorusią oraz protestów kobiet. Pierwszy cykl jest próbą uchwycenia kadrów istotnych dla autora ze względu na warstwę pamięciową jak i malarską. W „Migawkach” obrazy zamknięte najczęściej w ramy impastowo kładzionej farby absorbują uwagę widza skłaniając go do skupienia się na wykadrowanym wnętrzu. Zarysy ramy stają się rodzajem okna, dzięki któremu to co w jej wnętrzu zdaje się być uprzestrzennione. Kolejny cykl natomiast zawierający obrazy dotyczące wojny w Ukrainie są rodzajem protestu i niezgody na niehumanitarne działania Rosji. Prace w sposób niedosłowny, ale jakże wymowny wprowadzają widza w emocjonalną strefę wewnętrznego chaosu oraz poczucia stanu zagrożenia. Rozedrgane rytmy pociągnięć pędzla i intensywne barwy stwarzają przestrzeń przerażających scen destrukcji. Niezwykle trudny temat wojny zostaje uchwycony we wrażeniowym ujęciu, kadrze pozbawionym już ramy. Nie ma bezpiecznej przestrzeni, z której możemy patrzeć na przetworzoną przez artystę przerażającą rzeczywistość. Obrazy wywołują uczucie strachu, osamotnienia i pustki. Podobne emocje budzą prace dotyczące blokady na granicy z Białorusią. Jeden z obrazów krzyczy do nas „push back” w jaskrawym, alarmującym kolorze wprowadzając widza w stan zaniepokojenia. Temat protestów kobiet oraz ich tłamszenia stał się również bodźcem twórczym dla autora wystawy. Społeczne uwrażliwienie uwidacznia się w obrazach dotyczących także tej tematyki. Barwne cienie i postaci przepychają się pod baldachimem znakowo uwiecznionych transparentów.
Tytułowe dylematy dotyczą nie tylko samych prac i procesu ich tworzenia, ale także kondycji człowieka w świecie współczesnym. Pokazane na wystawie obrazy skłaniają nas do zastanowienia się zarówno nad wartościami filozoficznymi jak i estetycznymi. Marek Przybył tworzy by poruszać, wzbudzać dyskusję również na temat wartości obrazu a malowane przez niego dzieła są ukazaniem procesów poszukiwania prawdy o człowieku zanurzonym we współczesnym świecie.
Magdalena Kasprzak
***
Malarstwo Marka Przybyła jest bogate w sensie plastycznym i tematycznym. Moim zdaniem, najważniejszym tematem dla Przybyła jest fenomen i tajemnica życia. Można powiedzieć, że on ciągle pracuje nad malarską definicją życia
“To, co czujemy w sztuce, to proces dynamiczny samego życia” (Ernst Cassirer). Na zdanie Cassirera, że “sztuka jest intesyfikacją rzeczywistości”, Wiesław Juszczak odpowiedział: “Sztuka nie może być intensywniejsza od rzeczywistości, ponieważ nieustannie i tylko do niej się zbliża. A zbliża się do niej jako do celu, który nigdy nie zostanie osiągnięty. Zbliża się do niej po to właśnie – jeśli jest prawdziwą sztuką – by ukazać ten dystans i tę nieosiągalność. By ujawnić to, że tajemnicą rzeczywistości jest życie, że życie jest niezniszczalne i niepojęte”.
Jeśli wyobrazimy sobie wszystkie obrazy, także te, które pamiętamy z poprzednich wystaw lub katalogów i monografii Przybyła, ułożone jedne obok drugich jak klatki na taśmie filmowej, to zobaczymy wielką panoramę, niemal dokumentalny i paradokumentalny zapis istnienia świata. Podłożem tego zapisu są przeżycia z podróży artysty po świecie. Ten zapis przywodzi mi na myśl filmy Baraka i Samsara Rona Fricke.
Kiedy Przybył w swoich obrazach nawiązuje do natury lub ikon kultury, do budowli i miejsc z piętnem cywilizacji, to po to, aby naznaczyć wszystko przeżytym kolorem, światłem, materią i przestrzenią. Decydującym kryterium tego naznaczania jest prawda przeżycia, wzruszenie, emocje i doświadczenie własnej podmiotowości. Sztuka umacnia podmiotowość twórcy i odbiorcy. Na tym polega fenomen więzi, które nas łączą przez sztukę, i nasze wzajemne rozumienie się dzięki sztuce.
Marek Przybył uprawia filozofię przy pomocy malarstwa. Jest malarzem-fenomenologiem. Przygląda się światu w jego nieustannej przemianie. Jak Edmund Husserl, zajmuje się rzeczami samymi w sobie i odsłania ich istotę z sobie właściwym uporem. Jego malarstwo potwierdza, że w sztuce to, co subiektywne, staje się obiektywne i uniwersalizuje się w niej. Że poczucie spełnienia spotyka się z poczuciem formy i empatią, której najlepszym przykładem są obrazy namalowane w reakcji na wojnę w Ukrainie.
Osobność Marka Przybyła, jako autentycznego artysty i wrażliwego człowieka, ma podłoże w jego niezwykle wyczulonej i rozwiniętej percepcji wzrokowej, w połączeniu drapieżności z łagodnością patrzenia na świat.
Janusz Marciniak