Pilanie w twórczości alternatywnej – wernisaż

Pilanie w twórczości alternatywnej – wernisaż

Tłum wielbicieli sztuki alternatywnej w Galerii BWA PP. Awangarda lat 80-tych i jej reminiscencje  

Ręce do Góry – Krew  – Reportaż – muzycznie i twórczo w BWA  

„Pilanie w twórczości alternatywnej” – to tytuł zarówno nowej ekspozycji prezentowanej w   Galerii Biura Wystaw Artystycznych Powiatu Pilskiego, jak i dwutomowego wydawnictwa przygotowanego w ramach jednego projektu – bogatego w informacje, wywiady, zdjęcia, plakaty, ulotki i inne pamiątki dokumentujące udział Pilan w tworzeniu polskiej (w tym poznańskiej) sceny alternatywnej lat 80-tych. W sobotnie popołudnie uroczyście otwierano tę wystawę – a publikację, każdy uczestniczący w niej, otrzymał w prezencie.

Była okazja powrócić wspomnieniami do tamtych czasów, trudnego dla kraju okresu buntu i walki o wolność, czasu strajków i stanu wojennego, a przede wszystkim do muzyki lat 80-tych, bo to ona była tematem spotkania. Przenieśliśmy się więc muzycznym wehikułem czasu do punkowych i postpunkowych zespołów lat 80-tych, które zaczęły wówczas powstawać jak grzyby po deszczu i które uczestniczyły w tych wydarzeniach, komentowały je, a które – w rezultacie – często stawały się zaczynem i punktem wyjścia dla awangardy, jak miało to miejsce w przypadku grup Ręce do Góry i następnie Krwi, lub poznańskich punkowych zespołów Kres, Sten, SOC, na gruzach których powstał REPORTAŻ.

Zebrani tego dnia w BWA PP wspominali młodych wówczas Pilan z zespołów Ręce do Góry, Sedes, Krew, Reportaż i mieli okazję spotkać się z muzykami po… 40 latach…        

Wernisaż w BWA PP był niezwykłym wydarzeniem – Galerię odwiedziły setki Pilan, w przeważającej większości tych, którzy lata 80-te doskonale pamiętają, a w dużej części także fanów muzyki tamtych lat. Gośćmi spotkania byli: Henryk Palczewski – dziennikarz muzyczny – rozpoznawalny szeroko poza Piłą, autorytet w kwestiach muzyki alternatywnej, awangardowej i rocka, organizator koncertów, autor audycji radiowych poświęconych awangardzie, także manager grup Reportaż i Krew w latach 80-tych; Andrzej Karpiński – „artysta wielowątkowy”, muzyk, autor tekstów, plastyk, malarz teatralny, improwizator, ilustrator, twórca poznańskiej grupy REPORTAŻ, a wcześniej KRES, STEN, SOC; Artur Stanilewicz – muzyk, gitarzysta, członek grup SEDES, RĘCE DO GÓRY, z wykształcenia biolog i nauczyciel; Tomasz Perlicjan, artysta, malarz, performer, twórca i organizator pilskiej Metafizycznej Nocy Artystycznej oraz autorzy zdjęć do clipów grupy Krew: Iwona Leśniewska i Grzegorz Buśko.

Spotkanie poprowadzili: Edmund Wolski, dyrektor BWA PP, który m.in. przypomniał w krótkim rysie historycznym czas „mroku i nadziei” lat 80-tych oraz autorzy publikacji i współorganizatorzy całego projektu: Aleksandra Czarny i Łukasz Czarny. Rozmawiano o ważności tamtego czasu dla późniejszych twórczych dokonań muzyków, o początkach sceny alternatywnej, pierwszych próbach i koncertach, o inspiracjach, energii, jaka towarzyszyła każdemu działaniu…    

– Było ciężko… Po wprowadzeniu stanu wojennego nie było wiadomo, co będzie dalej. Ale duch w narodzie był dobry! Ci, którzy chcieli zmian, nie upadli po tym, co się stało i w tych trudnych warunkach próbowali istnieć. I byli to młodzi ludzie – ta cała muzyka alternatywna to był przecież jeden głos sprzeciwu! – to było pierwszy raz, kiedy muzycy chcieli być wolni i tworzyć co chcą, bez dyrektyw, zaleceń, w oderwaniu od organizacji. Nie było to łatwe. Niektórzy mieli z tego powodu duże konsekwencje, szczególnie ci nastawieni bardzo mocno antykomunistycznie – mówił Henryk Palczewski. 

– Z Arturem (Stanilewiczem – od red.) założyliśmy w liceum (obecnie I LO w Pile) grupę Sedes i rozpoczęliśmy działalność muzyczną. Był rok 1981 i pod koniec tego roku, 13 grudnia, został wprowadzony stan wojenny. Pamiętam jak ówczesny profesor fizyki, pan Włodzimierz Wolczyński, przyszedł do nas, do domu, i powiedział, że muszę mu zwrócić kluczyki od kantorka, gdzie robiliśmy próby. Wyjaśnił, że przyszła do niego milicja obywatelska i uznali, że kluczyki mamy oddać, bo być może ktoś wyniesie ten sprzęt nagłaśniający i zrobimy opozycyjny marsz. Byliśmy bardzo rozczarowani – tragedią dla nas było to, że nie mogliśmy mieć prób! Klucze wkrótce odzyskaliśmy i graliśmy… mieliśmy wtedy dużo czasu, bo w momencie wprowadzenia stanu wojennego wprowadzono także przymusowe ferie – wspominał Łukasz Czarny – I kiedyś sobie tak gramy, drzwi się otwierają, wchodzi młody człowiek, ale jakiś taki inny… Miał ciemne, podniesione do góry włosy… Był to Andrzej Karpiński – on też był na przymusowych wakacjach i z Poznania przyjechał do Piły, do rodzinnego miasta. Pokręcił się, posłuchał nas i powiedział: – A może tak byście to, co gracie, szybciej zagrali…? I tak rozpoczęła się nasza muzyczna znajomość – i to połączenie muzyki z buntem…

– Najpierw powstał STEN, jeden z pierwszych w Polsce zespołów punkowych, potem REPORTAŻ. Po prostu estetyka punkrockowa nam, młodym chłopakom wystarczyła tylko na rok. Stwierdziliśmy, że to nie ma sensu, bo to jest muzyka, której się nie da rozwijać. Jak się ją rozwinie to już nie będzie punk rockiem. Nas to znudziło… I tak powstał Reportaż – wspominał Andrzej Karpiński, Pilanin, który za namową Ryszarda Ćwirleja wyjechał do Poznania do liceum plastycznego. Tam zakładał kolejne zespoły, aż do Reportażu (1982) grającego zaangażowaną społecznie muzykę eksperymentalną i improwizowaną zaliczaną do rocka awangardowego. Karpiński opowiadał, jak jeżdżąc pociągiem z Piły do Poznania i z Poznania do Piły nagrywał na Grundigu rozmowy, jakie prowadził z pasażerami.

– A wieczorami siadałem i pisałem na ich podstawie teksty – wyznał – Dlatego też nazwa grupy Reportaż… Reportaż powstał dla tekstów. Muzyka, ilustracje, scenografia – wszystko było podzwonnym reporterskich tekstów. 

A. Karpiński był autorem tekstów i większości kompozycji. Menagerem grupy był natomiast Henryk Palczewski, który w muzyce Reportażu i następnie Krwi dosłuchał się ponadczasowych wartości.

– Interesowałem się muzyką inną, niż ta w tzw. show biznesie, która była w radiu, gazetach, Non-Stopach rożnych. I kiedy usłyszałem pierwszy raz Reportaż i Krew, usłyszałem jednocześnie, że w ich muzyce jest coś innego, coś, co mnie interesuje. Jeszcze przed Krwią poznałem Ręce do Góry i im też trochę pomagałem. Pisałem czasem do gazet, do Razem np. i mnie ludzie z tą alternatywą kojarzyli. Kiedy więc organizowali jakieś festiwale, dzwonili do mnie szczególnie z Warszawy np. Grzegorz Brzozowicz, pytali, czy mam jakieś ciekawe zespoły. Zawsze polecałem Reportaż, Krew… Polecałem dlatego, że uważałem, że to jest sztuka – trochę więcej niż to, co zakłada kanon – opowiadał H. Palczewski.

Podobnych wyznań i opowieści było więcej. Niektóre wywoływały wzruszenie, inne salwy śmiechu.        

Spotkanie uświetnili pokazem teatralnej etiudy artyści z Teatru Pracownia Lalek z Kruszewa: Ola, Marek i Alek Gawrońscy. Pokazali spektakl przygotowany do utworu Krwi „Cradle song”.

Częścią wernisażu była także prezentacja clipów Krwi „Etude in B minor” oraz „The Workers”. Teksty recytował Andrew Kaskow, wokalista Krwi.

***

A po części oficjalnej wszyscy ruszyli obejrzeć wystawę „Pilanie w twórczości alternatywnej” prezentowaną w dwóch mniejszych salach BWA. To obszerne archiwalia związane ze wspomnianymi zespołami. Zdjęcia, plakaty, listy, legitymacje, relacje prasowe, kasety magnetofonowe i płyty winylowe wydane wówczas, nawet gitara basowa Ł. Czarnego, na której wygrywał pierwsze basowe riffy z Sedesem i Rękami do Góry… Także obrazy Andrzeja Karpińskiego, będące ilustracjami do jego tekstów – wszystko to do wglądu, do przypomnienia, niedowierzania, refleksji, zachłyśnięcia się dawnymi klimatami, atmosferą PRL-u, jego absurdalnością, dwubiegunowością, niezwykłością – tak, niezwykłością! – przynajmniej jeśli chodzi o teksty utworów, które do dziś zachwycają mocą i odniesieniami, dwuwarstwowością konieczną do tego, by oszukać cenzurę, lub by ta mogła przymknąć na nie swoje cenzorskie oko…

– Muzycy zachodni, z którymi miałem duże kontakty, zwrócili na to uwagę i wręcz zazdrościli sytuacji, która była wtedy w Polsce. Bo u nas autorzy tekstów chcąc przekazać to, co chcą, musieli mieć niesamowite pomysły. U nas można było wyjść i śpiewać co się chce, mówili, a u nas, w Polsce, by oszukać cenzurę i żeby to przeszło, trzeba było tworzyć bardzo dobre teksty. I to był jedyny plus tych czasów – podkreślił H. Palczewski.   

Każdy z oglądających wystawę otrzymał w prezencie dwutomowe wydawnictwo poświęcone poznańskiej i pilskiej scenie awangardowej i twórcom awangardy lat 80-tych – pierwszy tom to rys historyczny okresu PRL-u i warunków, w jakich ta muzyka powstawała, dalej – szeroko opisana działalność pochodzącego z Piły Andrzeja Karpińskiego i jego zespołów założonych już w Poznaniu, najszerzej – ważnego dla awangardy w Polsce Reportażu. Tom II to natomiast Pilanie z grup pilskich: Sedesu, Rąk do Góry i Krwi. Osobne rozdziały poświęcono artystom, którzy swoimi projektami wspierali muzyczną działalność pilskich grup, zwłaszcza grupy KREW – i także na wystawie zarezerwowano dla ich prac miejsce. Oglądaliśmy fotografie I. Leśniewskiej, G. Buśko, a także malarstwo Perlicjana i Filipa Kowalskiego, a także instalację przygotowaną przez Teatr Pracownia Lalek.      

Prezentowane na wystawie materiały pochodzą z prywatnych archiwów muzyków Łukasza Czarnego i Andrzeja Karpińskiego oraz Henryka Palczewskiego. Ekspozycja została uzupełniona obrazami pilskich artystów malarzy Andrzeja Mikołaja Sobolewskiego i Anastazego B. Wiśniewskiego tworzących w tamtych latach – ze zbiorów BWA PP. „Sobol” – zajmował się „malarstwem nieczystym i innymi przekazami około wizualnymi” – tak o nim pisano; Anastazy B. Wiśniewski – artysta konceptualny, teoretyk i animator środowiska artystycznego, prekursor polskiego mail artu. Obaj wpisują się – ze swoją twórczością – idealnie w idee sztuki alternatywnej i awangardowej.  

Dodajmy, że wystawa jest częścią większego projektu, w ramach którego wydane zostały także wspominane II tomy książki pt. „Pilanie w twórczości alternatywnej” w formie papierowej, a także wersja online tego wydawnictwa. Ponadto planowany się cykl koncertów zespołu Krew. 26 kwietnia grupa zagra wraz z przyjaciółmi w Regionalnym Centrum Kultury (godz. 18.00) na koncercie pt. Poets & Workers. Do Piły ma także przyjechać francuski zespół progresywno- awangardowy Jack Dupon  – dobrze już znany Pilanom z kilku koncertów – a to dzięki działalności koncertowej Henryka Palczewskiego właśnie…  

Projekt finansowany jest ze środków Gminy Piła.

Gośćmi wydarzenia byli starosta pilski Rafał Zdzierela oraz Maria Kubica, przewodnicząca Rady Miasta Piły i Monika Łukomska, wiceprezydent Piły.

Na wystawę zapraszają: BWA PP, Powiat Pilski, Miasto Piła, Klaster Turystyczny Dolina Noteci, Studio K2, Stowarzyszenie Arte Piła.

Skip to content