31.07.2015 (piątek) godz. 19 00; Ewelina Gmerek – RYSY / fotografia
EWELINA GMEREK Aloha enterprise portal , www.ewelinagmerek.com
Fotograf i wykładowca. Urodzona w Wałbrzychu, mieszka w Poznaniu, gdzie ukończyła fotografię
na Wydziale Komunikacji Multimedialnej Akademii Sztuk Pięknych. Dyplom w pracowni
prof. Krzysztofa J. Baranowskiego.
Stypendia / Nagrody:
2011 – Stypendium Marszałka Województwa Wielkopolskiego w dziedzinie kultury;
2005 – drugie miejsce w Międzynarodowym Konkursie Fotograficznym „Bez granic” w Bielsku-Białej.
Wystawy indywidualne (wybrane):
2012 – „…o bezczasowości miejsc…”, Galeria Okno, Słubice;
2010 – „…o bezczasowości miejsc…”, Stara Galeria ZPAF, Warszawa;
2006 – „Bezkres”, Galeria Teatr Kana, Festiwal „Inspiracje”, Szczecin;
2001 – „Fotografie”, Galeria Pod Kolumnami, Wrocław.
Wystawy zbiorowe (wybrane):
2011 – „Przestrzenie prywatne”, Galeria Nowa Gazownia, VII Biennale Fotografii, Poznań;
2008 -„ Przestrzeń – Ciało – Zdarzenia”, Galeria Słodownia, Stary Browar, Poznań;
2007 – „Z samym sobą – twarzą w twarz”, Galeria Muzeum Archeologiczne, V Biennale Fotografii, Poznań;
2006 – „Nieoczywiste”, Galeria Słodownia, Stary Browar; Wystawa najlepszych dyplomów wydziału Komunikacji Multimedialnej ASP, Poznań;
2005 – Gmerek – Kawecka – Młotowska – Wypierowska, Bałtycka Galeria Sztuki Współczesnej, Słupsk; 2005 – Gmerek – Kawecka – Młotowska – Wypierowska, Galeria Okno, Słubice.
Nieczęsto zdarza się fotografowi zapomnieć, że jest fotografem. To przytrafiło mi się w obcowaniu z fotografiami Eweliny Gmerek. Jej obrazy przesycone są poezją, trochę symboliczną, trochę dekadencką, na wskroś jednak osobistą i niemalże konfesyjną. Wprowadzają w intymną gęstą atmosferę, w świat pełen niedopowiedzeń, tajemnic i głodów. Dają poczucie niejednoznacznych relacji między autorką a naturą, między naturą a „naturą” oswojoną, między człowiekiem a światem.
Ewelina Gmerek nigdy do końca nie odkrywa kart. Jej percepcja świata jest nieoczywista, wizualny język trudny i uwodzący, pełen sekretnych skrótów i zaklęć. Skłania to chwilami do pytań, czy mamy do czynienia z rekonstrukcją, czy z dekonstrukcją świata. Szczególnie widoczne jest to w „Bezdechu” i w „Ciemno. Promienieję”). Oba cykle (chronologicznie najmłodsze w dorobku artystki) pokazują namacalną, lecz wymykającą się spod dotyku palców rzeczywistość, jakąś płochliwą i drapieżną jednocześnie. Czy ona broni się, czy gotuje do ataku… nie wiemy. A może czeka na ofiarę, którą się nasyci. Która da jej kolor…
Wszystko otoczone ciszą i cieniem. Bo owa cisza i cień to fascynacje autorki od pierwszych jej prac. W jej fotografii większą część nieba zasnuły chmury, po to tylko, by odsłonić niewidoczne.
Uderza ogromna konsekwencja w semantyce obrazowania między powstałymi na przestrzeni kilku lat cyklami … O BEZCZASOWOŚCI MIEJSC…, BEZDECH i CIEMNO. PROMIENIEJĘ (2007 – 2015). Autorka zmienia się, dojrzewa, ale nie podlega zewnętrznym zmianom pogody, koniunktury; wciąż pozostaje wierna sobie, osobliwemu widzeniu i wrażliwości. A my dzięki temu przemierzać możemy ocienione korytarze z konarów i liści, wielkie zielone sanatorium bez klepsydry, poza czasem, poza porami roku, trwające niezmiennie, zawieszone pomiędzy jawą i snem.
Grażyna Grasa Nowacka