25.11.2016 rok (piątek) godz. 19.00; Segregator obecności – CZŁOWIEK TU I TERAZ
Andrzej Banachowicz
Profesor zwyczajny, Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu. Kierownik X Pracowni Rzeźby, Wydział Rzeźby i Działań Przestrzennych, Katedra Działań Przestrzennych. W latach 1973–1978 studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Poznaniu. Dyplomy z wyróżnieniem w Pracowni Rzeźby prof. Jana Berdyszaka i Pracowni Projektowania Wystaw prof. Witolda Gyurkovicha. Od 1992 roku kierownik II Pracowni Tkaniny Artystycznej na Wydziale Malarstwa na Akademii Sztuk Pięknych, obecnie X Pracowni na Wydziale Rzeźby i Działań Przestrzennych na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. W latach 1993–1996 prodziekan Wydziału Malarstwa, Grafiki i Rzeźby ASP w Poznaniu. W latach 1996–1999 oraz 1999–2002 prorektor ds.. artystyczno-badawczych ASP w Poznaniu. W latach 1996–2002 ekspert Rady Wyższego Szkolnictwa Artystycznego przy Ministerstwie Kultury. W latach 2002–2004 członek Państwowej Komisji Akredytacyjnej przy Ministerstwie Edukacji Narodowej. Od 2004 do 2007 roku członek podobnej komisji przy Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego (ponownie 2007–2011). W latach 2003–2006 prezes Fundacji ASP w Poznaniu. Członek Rady Naukowej Instytutu Włókien Naturalnych w Poznaniu oraz członek Rady Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi. W latach 2007–2010członek Centralnej Komisji do spraw Stopni i Tytułów. W 2005 roku został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi przez Prezydenta RP. Tworzy w dziedzinie szeroko pojętej tkaniny artystycznejoraz obiektach z blachy, gliny, granitu, skorup, ceramiki, szkła itp. Od 2013 roku ponownie członek Centralnej Komisji do spraw Stopni i Tytułów (kadencja na lata 2013–2016). W 2013 roku odznaczony Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Kontakty zagraniczne: profesor wizytujący Slippery Rock University (USA), Workshop Rzeźby i Tkaniny (2003); uczestnik sympozjum TAPESTRY 2008: The Fine Art of Weaving, zorganizowanego przez The Australian National University, School of Art, Canberra. Prace prezentował na wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych. Prace w zbiorach krajowych i zagranicznych.
Ecco Signum, 2015, tech. własna
.
.
Robert Bartel
Zajmuje się malarstwem, grafiką, rysunkiem, obiektem i aranżacjami przestrzennymi. Od 2001 roku łączy obiekty przestrzenne z tradycyjnymi technikami – rysunkiem i grafiką. Pracuje w wielu mediach i poszukuje nowych środków wyrazu. W metaforyczny sposób dotyka uniwersalnych problemów związanych z ludzką egzystencją. Na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu prowadzi wykłady z psychofizjologii widzenia oraz ćwiczenia: struktury wizualne z elementami psychofizjologii widzenia oraz arteterapia i twórczy rozwój. W swoim dorobku ma trzydzieści wystaw indywidualnych i czterdzieści cztery zbiorowe w kraju i za granicą (Niemcy, Szwajcaria, Australia, Ukraina, Hiszpania i Portugalia). Zajmuje się również arteterapią, prowadząc Pracownię Terapii przez Sztukę przy Wojewódzkim Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Gnieźnie. Jest członkiem Stowarzyszenia Psychiatria i Sztuka w Krakowie i Polskiego Stowarzyszenia Terapii przez Sztukę w Lublinie. Zorganizował, był kuratorem lub brał udział w pięćdziesięciu pięciu wystawach sztuki tworzonej przez osoby z zaburzeniami psychicznymi. Wygłaszał referaty i prowadził warsztaty na dwudziestu pięciu ogólnopolskich i międzynarodowych konferencjach naukowych poświęconych arteterapii. W dorobku ma także dwadzieścia publikacji z tej dziedziny. Jest kierownikiem zespołów badawczych z zakresu arteterapii.
Strona internetowa: http://www.robertbartel.com
Labirynt namiętności II, tech. własna, 2002
Marcin Berdyszak
Urodzony w Poznaniu w 1964 roku. Dyplom z malarstwa w pracowni prof. Włodzimierza Dudkowiaka oraz z rzeźby w pracowni prof. Macieja Szańkowskiego w PWSSP w Poznaniu w 1988 roku. Od 1989 roku związany z Akademią Sztuk Pięknych w Poznaniu, a obecnie Uniwersytetem Artystycznym w Poznaniu. Zajmuje się instalacją, obiektem, działaniami multimedialnymi i rysunkiem. Swoje prace prezentował na licznych wystawach zbiorowych i indywidualnych m.in. w Polsce, Niemczech, Słowacji, Finlandii, Austrii, Szwecji,Szwajcarii, Meksyku, Wielkiej Brytanii, Litwie i USA, Izraelu, Czechach, Japonii. Jego prace znajdują sięw kolekcjach polskich i zagranicznych. Brał udział w licznych spotkaniach i konferencjach dotyczących edukacji artystycznej. Zrealizował kilkadziesiąt warsztatów autorskich w kraju i za granicą.
Projektor, 2015, tech. własna
Jarosław Bogucki
Urodzony w 1976 roku w Poznaniu. W 2002 roku uzyskał dyplom z wyróżnieniem z rzeźby w pracowni prof. Józefa Petruka w Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. Od 2005 roku związany z poznańską ASP. W 2012 roku obronił tytuł doktora w dyscyplinie artystycznej – sztuki piękne. Obecnie kierownik Pracowni Obrazowania Przestrzennego na Wydziale Rzeźby i Działań Przestrzennych UAP w Poznaniu.
Bez tytułu, żywica, 2013
Tomasz Drewicz
Urodzony 29.04.1982 roku w Obornikach Wielkopolskich. Artysta, kurator, krytyk i animator kultury. W latach 2001-2005 studia na Wydziale Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska na Politechnice Poznańskiej. W latach 2004-2009 na Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. Ukończył studia na Wydziale Edukacji Artystycznej w dwóch specjalnościach: promocja i krytyka sztuki oraz pedagogika sztuki. Dyplom w drugim zakresie z rzeźby w pracowni prof. Marcina Berdyszaka. Od roku 2009 pracuje na macierzystej uczelni na stanowisku asystenta w VI Pracowni Rzeźby i Działań Przestrzennych. W roku 2014 uzyskał stopień doktora sztuki. Laureat stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Młoda Polska” w roku 2010 oraz Stypendium Artystycznego Miasta Poznania w roku 2011. Brał udziałw kilkudziesięciu wystawach zbiorowych w kraju i za granicą. Publikuje teksty w magazynach polskich i zagranicznych. Mieszka i pracuje w Poznaniu.
Zaraz wracam (instalacja)
Paweł Flieger
Urodzony w 1979 roku w Słupcy. W roku 2000 rozpoczął studia w Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu na Wydziale Malarstwa oraz studia równoległe na Wydziale Grafiki Warsztatowej. W 2005 roku uzyskał dyplom z wyróżnieniem w Pracowni Malarstwa Sztalugowego prof. Jana Świtki. Trzy lata później obronił pracę magisterską z wyróżnieniem na Wydziale Grafiki pod kierunkiem prof. Grzegorza Nowickiego. Od 2005 roku pracuje na stanowisku asystenta w Pracowni Rysunku Anatomicznego, prowadzonej przez dra hab. Sławomira Kuszczaka. W 2007 roku stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Dwie ścieżki, 2013, tusz na papierze
.
.
Karolina Komasa
Studia w latach 1991-1998 na Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu na kierunku rzeźba. Dyplom w roku 1998 w zakresie rzeźby i malarstwa w architekturze. Pracuje jako profesor nadzwyczajny na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu, pełniąc funkcję dziekana Wydziału Rzeźby i Działań Przestrzennych. Zajmuje się rzeźbą, obiektem, instalacją. Bierze udział w wystawach indywidualnych i zbiorowych w kraju i za granicą. W latach 2001 i 2009 stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Obiekty do wchodzenia, 2013
.
.
Wiesław Koronowski
Wiesław Koronowski urodził się 12 lipca 1965 roku w Rypinie. W 1990 roku ukończył Państwową Wyższą Szkołę Sztuk Plastycznych w Poznaniu na Wydziale Rzeźby – otrzymał dyplom w pracowni prof. Józefa Kopczyńskiego. Od 1990 roku asystent w Pracowni Rzeźby prof. Józefa Petruka w Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. W 1998 roku uzyskał I st. kw. I objął stanowisko adiunkta w I Pracowni Rzeźby. Od 2004 roku kierownik V Pracowni Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. W kwietniu 2014 roku odebrał nominację profesorską. W 2007 roku powołał do życia Brygady Pigmaliona i stał się ich samozwańczym przywódcą. Jest inicjatorem ogólnopolskiego Biennale Małej Formy Rzeźbiarskiej im. Józefa Kopczyńskiego. Autor wielu wystaw w kraju i za granicą, twórca rozmaitych działań plastycznych oraz licznych realizacji pomnikowych.
Pustak I, brąz, gazobeton
.
.
Rafał Kotwis
Urodzony w 1978 roku w Złotowie. W latach 1994- 1999 uczęszczał do Technikum Elektronicznego we Wronkach. Od 2000 do 2005 roku studia na Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. W latach 2002-2005 studia na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza na Wydziale Nauk Społecznych, kierunek Filozofia. W 2005 roku dyplom z wyróżnieniem w zakresie rzeźby u prof. Józefa Petruka. W 2012 roku obronił tytuł doktora sztuk plastycznych. Twórczość w zakresie rzeźby monumentalnej oraz w dziedzinie małych form rzeźbiarskich. Tworzy w takich materiałach, jak: brąz, poliester, stal, elektronika. Obecnie adiunkt w I Pracowni Wydziału Rzeźby i Działa Przestrzennych Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu, wykłada przedmiot techniki komputerowe w rzeźbie. Żyje i pracuje w Poznaniu.
Made By Kotwis, 2015, tech. własna
.
.
Sławomir Kuszczak
Urodzony w 1966 roku w Rawiczu. Studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Poznaniu (malarstwo) i Akademii Sztuk Pięknych w Ljublianie (grafika). Dyplom z malarstwa, z wyróżnieniem, w pracowni prof. Jana Świtki. Od 1990 roku pracuje w PWSSP (obecnie UAP) w Poznaniu, a od 2003 roku jest kierownikiem Pracowni Rysunku Anatomicznego. Dwukrotny stypendysta Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Odbył staże dydaktyczne w Hochschule der Kunste w Berlinie i w Hochschule für Bildende Kunste w Brunszwiku. Autorskie prace malarskie, rysunkowe i graficzne prezentował na kilkudziesięciu indywidualnych i zbiorowych wystawach w kraju i za granicą.
Pejzaż polski, 2015, akryl na płótnie
Danuta Mączak
Studia w latach 1976-1981 w PWSSP Poznań. Dyplom z zakresu rzeźby w 1981 roku. Promotor prof. Jan Berdyszak, aneks z rysunku u prof. Jarosław Kozłowskiego. Kierownik III Pracowni Rzeźby na Wydziale Rzeźby i Działań Przestrzennych UAP Poznań. Udział w wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych w kraju i za granicą. Kierownik Galerii Plenerowej Juliana w Zasutowie. Podstawową wykładnią obszarową mojej działalności artystycznej są relacje NATURA – CZŁOWIEK –KULTURA. Stąd określona przestrzeń w naturze czy kulturze oraz znajdujące się w niej elementy natury lub przedmioty kultury w odpowiednim zestawieniu i układzie podlegają artystycznej interpretacji w obszarze sztuki. Realizacja prac artystycznych przybiera różnorakie formy; od tzw. rzeźb efemerycznych po obiekty trwałe i nietrwałe, realizowane w przestrzeniach zamkniętych galeryjnych i przestrzeniach otwartych w środowisku natury i architektury.
Wobec Ziemi i Nieba, 2015
Igor Mikoda
Urodził się 16 kwietnia 1982 roku w Lubartowie. W 1997 roku rozpoczął naukę w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych w Lublinie. W 2002 roku uzyskał dyplom plastyka snycerza. W latach 2002-2008 studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu na Wydziale Rzeźby i Działań Przestrzennych, w pracowniach prof. Józefa Petruka, następnie prof. Wiesława Koronowskiego.W roku 2008 uzyskał dyplom z wyróżnieniem w zakresie rzeźby i rysunku w I Pracowni Rzeźby prof. Józefa Petruka i I Pracowni Rysunku prof. Jacka Strzeleckiego. W 2013 roku uzyskał tytuł doktora sztuki w dziedzinie sztuk plastycznych w dyscyplinie artystycznej – sztuki piękne. Pracuje na stanowisku adiunkta na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. Zajmuje się rzeźbą, grafiką i rysunkiem. Jest autorem licznych wystaw indywidualnych oraz zbiorowych.
Gracja II, 2014, żywica, 230 cm
Józef Petruk
Profesor Józef Petruk ukończył studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w pracowniach prof. Jacka Pugeta i doc. Magdaleny Więcek w latach 1963-1969. Laureat konkursów rzeźbiarskich oraz prestiżowych nagród m.in. – Ministra Kultury i Sztuki. Twórczość w zakresie rzeźby monumentalnej i plenerowej oraz w dziedzinie małych form rzeźbiarskich i medalierstwa. Artysta uprawia również rysunek, grafikę i malarstwo. Autor wielu popiersi portretowych : Piotra Michałowskiego, Fryderyka Chopina, Paula Delvaux, pomnik 17. Pułku Ułanów Leszczyńskich, pomnik św. Floriana w Pleszewie, portret Włodzimierza Szukalskiego, popiersie Marcina Rożkaw Wolsztynie, portret Alfreda Olszewskiego w Warmontowicach, epitafium bpa Edwarda Roppa – Katedra w Białymstoku, Chrystus Błogosławiący – ołtarz w Kościele Oblatów w Poznaniu, popiersie Ignacego J. Paderewskiego – Akademia Muzyczna w Poznaniug, Rodzący się kościół – Kościół pw. bł. Radzyma Gaudentego w Gnieźnie, tablica poświęcona Henrykowi Sienkiewiczowi w Wiedniu, Wędrowiec – lotnisko we Frakfurcie nad Menem, pomnik św. Floriana – Rynek w Krobi, Rower – rzeźba w brązie jako nagroda wyścigu „Tour de Flandern w Belgii, Wędrowiec – park w Brugii, Belgia, pomnik ks. Władysława Bukowińskiego, Karaganda – Kazachstan. Prezentował swoje prace na ponad dwudziestu wystawach indywidualnych w kraju i za granicą oraz na wielu krajowych i zagranicznych, prestiżowych wystawach zbiorowych. Profesor zwyczajny Wydziału Rzeźby i Działań Przestrzennych Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. Związany z tą uczelnią od roku 1971. Od 1987 roku przez dwie kadencje (do 1993) pełnił funkcję dziekana Wydziału Wychowania Plastycznego. W latach 1993-1996 był kierownikiem Katedry Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu, od 2005 do 2008 był dziekanem Wydziału Rzeźby i Działań Przestrzennych. W latach 2008-2012 był prodziekanem ww. Wydziału. Był opiekunem i recenzentem doktorantów, habilitantów oraz przyszłych profesorów. Jego pracownię opuściło ponad trzydziestu dyplomantów, nad którymi sprawował opiekę merytoryczną.
Zegary, 1975, drewno, metal
.
.
Michał Wielopolski
Urodził się w 1984 roku w Poznaniu. Absolwent Wydziału Rzeźby i Działań Przestrzennych na Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu, które ukończył z wyróżnieniem w 2009 roku. Podczas studiów został dwa razy wyróżniony stypendium rektorskim, wygrał konkurs na półroczne stypendium w ramach programu Erasmus w Grecji, gdzie studiował w Athens School of Fine Arts (2008). Uczestniczył w konkursie Najlepsze Dyplomy Akademii Sztuk Pięknych 2009 w Gdańsku, w którym otrzymał Nagrodę Marszałka Województwa Pomorskiego. Laureat Konkursu im. Marii Dokowicz za najlepszy dyplom Akademii Sztuk Pięknych (2009). W 2010 za osiągnięcia w dziedzinie rzeźby otrzymał Stypendium Artystyczne Miasta Poznania. Swoje zainteresowania realizuje w różnorodnych technikach i materiałach rzeźbiarskich, a tematyka jego prac koncentruje się wokół problematyki związanej z egzystencją człowieka,jego umiejscowieniem w społeczeństwie i kulturze oraz bogactwem jego przeżyć wewnętrznych. Podczas studiów, jak i po ich ukończeniu, brał udział w licznych wystawach zbiorowych i indywidualnych. Obecnie jest adiunktem na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu w II Pracowni Rzeźby.
Równość, 2016, gips
Wystawa czynna do 17 grudnia 2016 roku
„Segregator Obecności – definicja współczesnego dzieła sztuki”
Sytuacja współczesnego twórcy, tak jak zawsze było, nie jest ani jednoznaczna ani łatwa. Żyjemy jednak w rzeczywistości, w której wszystko stało się względne, nieokreślone i możliwe, wcześniej tak nie było. Przestają obowiązywać jakiekolwiek wartości i reguły. Czegoś, co do niedawna nazywaliśmy kulturą wysoką, właściwie nie można już wyodrębnić z kultury masowej.
„Żyjemy” w przestrzeni medialnej, zawłaszczonej przez wszelkiej maści celebrytów, którzy najczęściej są „znani z tego, że są znani”. Po prostu się jest i najczęściej nie trzeba niczego sobą reprezentować. Brak właściwości, indywidualności pozwala tym osobom bezproblemowo zaakceptować od góry narzucone warunki i zaistnieć.
Podobne mechanizmy zaczynają przenikać do „świata sztuki”. Twórca, artysta w skrajnie niekorzystnej sytuacji może stać się narzędziem. I chyba czasami tak się dzieje, mówi o tym anonimowy ale często powtarzany pogląd w „świecie sztuki”, że twórcę trzeba sobie wychować. Trudno określić kto pełni rolę wychowawcy, galeria, kuratorzy, czy system finansowania kultury ale jest oczywiste, że artysta jest coraz mniej ważny i coraz mniej niezależny. Zwraca się na niego coraz mniejszą uwagę. W „świecie sztuki” zawsze istniała rywalizacja, nie było demokracji, sławę i uznanie zdobywali nieliczni. I takie relacje są jak najbardziej właściwe. Problem w tym, czy obecnie miejsce na piedestale zajmuje twórca i czy sam twórca nie stał się tworzywem.
Współczesny film dysponuje techniką, która umożliwia wyeliminowanie aktora z procesu produkcji. Bohater filmu może zostać wygenerowany cyfrowo, przy pomocy anonimowej osoby ubranej w odpowiedni kostium.
Czy „świat sztuki”, wszystkie osoby, przedmioty, działania i przestrzenie związane z ideą sztuki, w podobny sposób mogą wygenerować twórcę i jego dzieło z niczego? A może dostrzegamy tylko fragment rzeczywistości, zaanektowanej lub wykreowanej przez media, przez część krytyki…
Czym współcześnie jest dzieło sztuki, co myśli i kim jest twórca? Czy jest wolny i niezależny? Czego pragnie i co tworzy?
Jeśli chcemy się tego dowiedzieć trzeba dać artyście niezależną możliwość zaprezentowania swojej twórczości i poglądów. A to nie jest takie oczywiste. Dzisiaj twórca powinien mieć „kuratora”, należeć do „stajni” jakieś galerii, powinien zdobyć niezależnie fundusze na swoją działalność, powinien zapłacić za wystawę w galerii i najlepiej powinien już być uznany …
Sytuacja jest trudna i dotyczy wszystkich artystów. Szczególnie moją uwagę od lat zwracała walka doktorantów Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu o zdobycie przestrzeni wystawienniczej na obowiązkowe upublicznienie pracy doktorskiej. To wspaniałe autorskie wystawy, których często nie udaje się w należny sposób wyeksponować. Inspirowany opisaną sytuacją wymyśliłem „Segregator Obecności”, stając się mimo woli w jakimś sensie kolejnym kuratorem.
„Segregator Obecności” nie jest protestem ani nie jest wymierzony w kogokolwiek lub w cokolwiek. Chcę po prostu w miarę moich możliwości dać artystom nieuwarunkowaną możliwość wypowiedzenia się, co może być swoistą nowością we współczesnych realiach.
Od lat jestem związany z Wydziałem Rzeźby i Działań Przestrzennych UAP. Postanowiłem, że program „Segregator Obecności” będzie okazją zaprezentowania swoich poglądów i twórczości dla wszystkich pracowników merytorycznych wspomnianego wydziału, praktycznie bez warunków wstępnych. Do programu mógł przystąpić każdy, a ja gwarantowałem nie ingerowanie w dostarczony materiał. Jedynymi ograniczeniami był tytuł programu: „Segregator Obecności – definicja współczesnego dzieła sztuki” i prośba o jak najdalej idące zindywidualizowanie wypowiedzi.
Poniższa publikacja nie zawiera sprecyzowanej definicji tego czym jest współcześnie dzieło sztuki. Taką definicję w oparciu o dostarczoną wiedzę musi stworzyć dla siebie każdy z czytelników we własnym zakresie.
Mam nadzieję, że sytuacja, w której czytelnik konfrontuje się bezpośrednio z poglądami i dokonaniami twórców zaowocuje czymś zaskakującym i indywidualnym.
Wcześniejsze słowa zamieszczone we wstępie pierwszego wydawnictwa zatytułowanego „Segregator Obecności – definicja współczesnego dzieła sztuki”nie straciły nic z aktualności. Sytuacja twórcy nadal nie jest ani łatwa, ani jednoznaczna. Moje nowe doświadczenia i obserwacje wskazują na to, że artysta i jego twórczość stają się tylko jednym z wielu elementów „świata sztuki” i to coraz mniej ważnym elementem.
Kolejna publikacja z cyklu Segregator Obecności – definicja współczesnego dzieła sztuki z podtytułem „Człowiek tu i teraz” po raz kolejny daje możliwość artystom związanym z Wydziałem Rzeźby i Działań Przestrzennych na praktycznie niczym nie ograniczoną prezentację swojej twórczości i poglądów. Jedynymi ograniczeniami jest wspomniany w poprzednim zdaniu podtytuł i moja ponowna prośba by wypowiedzi, refleksje na temat własnej twórczości uczestników moich badań były jak najbardziej zindywidualizowane i osobiste.
Zawsze byłem i nadal jestem ciekawy decyzji wizualnych i poglądów teoretycznych twórców. Artystę uważam za najczulszy instrument analizy rzeczywistości. Osoby, które całe życie lub jego część poświęcają twórczości, ponosząc tego konsekwencje, zawsze „mówią” rzeczy ważne. Wbrew realiom, wbrew trendom stawiam na piedestale kultury artystę – twórcę i jego dzieło.
Na koniec chciałbym wyjaśnić jak ja rozumiem pierwsze słowa tytułu „ Segregator Obecności…”. Idea ich pochodzi od zwykłego biurowego segregatora, do którego dopinamy kolejne poglądy, wystawy, zdjęcia…..
Sławomir Kuszczak
.
.
.
Teatralna dokumentacja obecności. Fragmenty z segregatora.1
„Ktokolwiek podejmuje walkę z potworem powinien uważać, by samemu nie stać się potworem. Jeżeli patrzy się uporczywie w próżnię, próżnia także odpowiada spojrzeniem.” (Arnold Aronson, teoretyk teatru)2
Obecna ekspozycja, pomyślana jako fragment większej całości zastanawia powściągliwością (by nie rzec – ewidentną ascezą) w doborze eksponatów. Na operującej znakiem graficznym, symbolem, minimalistycznej w formie okładce katalogu można przeczytać: „Segregator obecności/Definicja współczesnego dzieła sztuki Człowiek tu i teraz”. Segregator kojarzy się z biurokratyczną pedanterią, z bezdusznym gromadzeniem dokumentów i akt, z zapisem niekwestionowanych dowodów obecności. Dla współczesnego twórcy, którego prace postrzegamy najczęściej w sposób uwłaczający istocie sztuki „czystej”, nieskażonej interpretacyjnymi uproszczeniami i schematami – segregator staje się szansą na zaistnienie i przetrwanie. Jest mocnym, wyrazistym dowodem obecności, bowiem i artysta i widz, adresat artystycznego przesłania – takich właśnie dowodów potrzebuje. Segregator nie stanowi bowiem formy ostatecznie dopowiedzianej, zamkniętej, a jego części zawierające prostą konstatację faktów pozwalają doświadczyć obecności dzieła zarówno poprzez odczytywanie jego istoty w ramach sekwencji artystycznych zdarzeń, jak i osobno, w zupełnej izolacji, poza kontekstem. To właśnie wówczas, gdy wyjmiemy kartę z segregatora, gdy staniemy „twarzą w twarz” z grafiką, obrazem lub rzeźbą – osobisty kontakt staje się głęboki, bezpośredni, a nade wszystko – bezlitośnie prawdziwy.
Żyjemy bowiem w świecie imitacji i iluzji, w świecie poddanym procesom teatralizacji, czujemy się aktorami, reżyserami zdarzeń, aranżujemy przestrzeń prywatną w sposób, w jaki tworzy się scenografię. Płaszczyzna tradycyjnie pojmowanego obrazu zdaje się nam już nie wystarczać. Budujemy zatem konstrukty, tworzymy architektoniczne poddziały, wprowadzając motyw zwierciadła, przesłony, stosując złudzenie optyczne. Otwieramy kompozycję do wewnątrz, budując labirynty i korytarze, u wylotu których nie ma już nic… Nic lub prawie nic. To stamtąd wyziera próżnia. Nieprzypadkowo zatem teoretycy dwudziestowiecznego teatru rozpoczynają swoje, nie wolne od akademickiej zawiłości rozważania od…pochwały próżni. Czynił tak Arnold Aronson, historyk sztuki, badacz awangardowych zjawisk w plastyce i teatrze, czynił tak Peter Brook, reżyser teatralny i filmowy, którego myśl, cytowana po wielekroć stała się kwintesencją naszej wiedzy na temat magii teatru. „Mogę wziąć dowolną pustą przestrzeń i nazwać ją nagą sceną.” – pisał w 1968 roku Brook – „Człowiek podąża poprzez tą pustą przestrzeń podczas, kiedy ktoś inny obserwuje go… i oto wszystko, co jest potrzebne by spełnił się teatr”.3
Arnold Aronson, w swych rozważaniach teatrologicznych idzie o krok dalej. Mniej istotna okazuje się dla niego relacja między aktorem i widzem, a bardziej znacząca, mimo że równie nieuchwytna i chwilowa – relacja między tak zwanymi „art objects”. Zapewne także z tego powodu jego fundamentalne dla rozważań na temat plastyki dzieło „Looking into the Abyss” („Patrzenie w próżnię”) nosi tytuł, nawiązujący swą wymową do uwagi Fryderyka Nietzschego, którą Aronson przedstawia we wstępie, a która brzmi jak ostrzeżenie: „Ktokolwiek podejmuje walkę z potworem…”
Postrzegając przestrzeń współczesnej sztuki jako przestrzeń graniczną, w której przenikają się różne formy artystycznej wypowiedzi – wybrać można z segregatora tylko te prace, które kojarzą się ze stylistyką spektaklu, a wybór ten okazuje się tym bardziej umotywowany, że współczesny człowiek coraz częściej „spogląda w próżnię”. Zatem kluczem do odczytania, do wielokrotnego odczytywania tkanin i form przestrzennych autorstwa Andrzeja Banachowicza, które na obecnej wystawie reprezentuje „Ex toto”, a które w świadomości czytelnika katalogu układają się w jeden, spójny stylistycznie cykl – staje się dramat upływającego i powracającego czasu. Intensywna, niepozbawiona uroczystej powagi, metodyczna wiwisekcja obecności czasu, owego czasu biegnącego po linii kola lub spirali, czasu który staje się także bohaterem dwudziestowiecznej literatury – budzi już tylko smutek, nie prowokując protestu, czy buntu. Gładka tafla czasu, jak tafla diabelskiego zwierciadła zarysowuje się i pęka. Wydaje się, że to właśnie stamtąd, spoza pęknięć i szczelin umownej „płaszczyzny czasu” wyłania się wizerunek eleganckiego człowieka, którego z lekka pochylona postać przywodzi na myśl zagubione w naszej (jakże nieprzychylnej i obcej) realności postacie przywołane z kart Proustowskiej powieści. Tajemniczy człowiek w kapeluszu, którego twarzy nie ujrzymy nigdy przypomina wizerunki tamtych, zapisanych na kartach literatury estetów, salonowców i myślicieli, „arystokratów ducha”, spoglądających z oddalenia, w zamyśleniu w głąb siebie, w otchłań swej własnej, zagadkowej osobowości, w swoją prywatną, oswajaną z rozmysłem i demaskowaną „próżnię”. Obecność powracającego bohatera tkanin, jego postać rozpoznawalna za sprawą teatralnych rekwizytów (symbolicznej poduszki, kapelusza, niedbale, nonszalancko noszonej marynarki) pozostawia metaforyczny i dosłowny ślad w psychice odbiorcy, tym bardziej wyrazisty i ważny, im mniej dane mu w tym jego ziemskim „tu i teraz” poznać, ocalić od zapomnienia, zapisać, uwiarygodnić i zrozumieć.
Motyw człowieka skoncentrowanego na analizie własnych stanów psychicznych, nastrojów i emocji, na badaniu swojego „Ja” i namiętności którym owo „Ja” ulega nieustannie, po męsku, bez zastanowienia – powraca w wielowarstwowych, polifonicznych kompozycjach Roberta Bartela, artysty zafascynowanego obrazowaniem onirycznym, fantazmatem światła, zwierciadlanych odbić, powtórzeń, a także… sensem, istotą wszelkich form psychoanalizy i arteterapii. Jego (Bartela) rozbuchane stylistycznie akwaforty, które oglądać można na kartach katalogu, akwaforty nasycone świetlistym błękitem, dźwięczące głęboką, szlachetną czerwienią, przechodzącą niekiedy w fiolety, pobrzmiewające metalicznym brązem, oranżem – przekonują nas, że we wnętrzu człowieka zmagają się, walczą żywioły, że psychika nie jest tworem skończonym, ostatecznie rozpoznanym, zamkniętym. W „Labiryntach namiętności” podświetlone od wewnątrz obiekty otwierają się jak sarkofagi, lustrzane tafle lub krypty, ujawniając w nagłym, dramatycznym akcie obnażenia, odkrycia – swe wnętrza. Pokazana na wystawie aranżacja, zatytułowana „Huśtawka Hellingera” przypomina nie tylko o terapeutycznej roli sztuki, stając się próbą konkretyzacji na przykład „huśtawki nastrojów”, ale także otwiera perspektywę estetycznego dyskursu, traktując nieskazitelnie biały, „czysty” przedmiot na prawach podmiotu, głównego bohatera szczególnego teatrum barw, wyrazistych, mocnych błękitów.
Językiem współczesnego teatru, w którym najważniejszym tworzywem i środkiem ekspresji staje się (jak w „Teatrze Laboratorium” Jerzego Grotowskiego) ciało aktora – przemawiają także pełne wewnętrznej dramaturgii, wydrążone w środku, niby ażurowe skorupy – rzeźby Jarosława Boguckiego. Tacy zatem jesteśmy. Pełni prześwitów i pęknięć, kryjący się w kruchej skorupie własnego ciała, zatrzymani w teatralnych gestach i pozach, świadomi nietrwałości, ulotności swojego istnienia. Takimi widzi nas również malarz Sławomir Kuszczak, zapisujący w swoich emanujących przewrotnym optymizmem i spokojem, wykorzystujących paletę pastelowych błękitów i słonecznych, pogodnych żółci kompozycjach – nasze jakże nietrwałe, momentalne, zatomizowane i rozbite wizerunki lub może raczej ich (wizerunków) powidoki.
Tacy zatem jesteśmy. Zakuci w koronkowe pancerze swych ciał, z maskami przyrośniętymi do twarzy, zatrzymani w bezruchu w głębi pudełkowej sceny, gdzie na prospekcie rozmalowano obrazy odbite, powtórzone, iluzoryczne. Tutaj także doświadczamy teatralizacji przestrzeni, spoglądając uporczywie w próżnię, pewni ostateczności dokonywanych wyborów, świadomi ich konsekwencji, logiczni do granic absurdu, sycący swój egzystencjalny niepokój wątpliwą pewnością istnienia.
Ekspozycja prac twórców związanych z Wydziałem Rzeźby i Działań Przestrzennych Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu, pokazywana w listopadzie 2016 w galerii BWA w Pile – mieści się zatem nie tylko w głównym nurcie filozoficznych i estetycznych rozważań poświęconych istocie plastyki współczesnej, ale także (a może – przede wszystkim) w kręgu literackich i psychologicznych refleksji na temat kondycji artysty w społeczeństwie ponowoczesnym. W społeczeństwie zdominowanym przez kult pieniądza, traktującym dzieło sztuki na prawach (wymagającego działań marketingowych) towaru, wreszcie – w społeczeństwie, w którym coraz mniej miejsca na nieskrępowaną, swobodną wypowiedź, ceniącego własny system wartości i własną osobowość – sprawcy, performera, projektanta, kreatora…Człowieka.
Małgorzata Dorna, Piła, listopad 2016
1 Pisząc na temat wystawy (szczególnie tak różnorodnej stylistycznie jak „Człowiek tu i teraz”) krytyk musi dokonać wyboru, recenzja jest bowiem zawsze wypowiedzią subiektywną. Zanotowane tutaj refleksje to wynik zainteresowania procesem teatralizacji, występującym szczególnie wyraziście w sztuce i kulturze współczesnej.
2 A. Aronson, Looking into the Abyss, Essays on Scenography, The University of Michigan, USA 2005, s. 5
3 P. Brook, A Book About the Theatre: Deadly, Holy, Rough, Immediate, The Empty Space, New York 1996, s. 9