Pożegnaliśmy Dassarę: – Ty już bezpieczna…

Pożegnaliśmy Dassarę: – Ty już bezpieczna…

PIŁA  Na cmentarzu komunalnym w Pile 2 lipca odbyła się ceremonia pożegnalna Danuty Pisarek, pilskiej artystki

– Danuto Pisarek, niechaj ta pilska ziemia lekką Tobie będzie. Na niej przyszłaś na świat i w niej spoczniesz, a pamięć o Tobie i o tym co po sobie pozostawiłaś, trwać będzie wiecznie. Ty już bezpieczna tam, gdzie wrażliwość nie jest wadą, ale zaletą – mówił mistrz ceremonii pogrzebowej żegnając pilską artystkę.

Ceremonia pożegnalna Danuty Pisarek – Dassary odbyła się na cmentarzu komunalnym w Pile. Urna z jej prochami spoczęła w rodzinnym grobowcu. W ostatniej drodze towarzyszyła zmarłej rodzina, przyjaciele oraz wiele koleżanek i kolegów artystów, z którymi od 1980 roku spotykała się na wernisażach i Salonach Pilskich.

Danuta Pisarek, pilska artystka, odeszła w środę, 26 czerwca. Ceremonia pogrzebowa miała miejsce na pilskim cmentarzu komunalnym w miniony wtorek. Na miejsce spoczynku odprowadził zmarłą długi kondukt żałobny z rodziną, przyjaciółmi, liczną grupą artystów z Piły i regionu oraz wielbicielami jej twórczości. Danuta Pisarek Dassara odeszła nagle pozostawiając bliskich i przyjaciół w smutku i niedowierzaniu.

– Miała ten swój mały, artystyczny świat. Mimo swoich wspaniałych umiejętności zawsze była tą, dla której skromność nie jest grą, lecz prawdziwą cechą charakteru. Zawsze starająca się stać w cieniu, ale zawsze ciesząca się tym swoim światem.

Na prośbę rodziny żałobnicy, zamiast kwiatów, zebrali datki na rzecz pilskiego hospicjum.

– W życiu nic nie jest na pewno i nic nie jest na 100 procent. Carpe diem – chwytaj dzień, chwytaj chwilę, chwytaj miłość, którą masz obok siebie, chwytaj to, co kochasz, tak, jakby jutra miało nie być. Pamiętajmy o tym, co jest naprawdę ważne, a co widać zwłaszcza w hospicjum – tam widać co jest naprawdę ważne, a co nie jest ważne w ogóle. Nie jesteśmy tutaj dla samych siebie, lecz dla innych. W swój sposób wyrażała to Danuta Pisarek przez swój artyzm, przez sztukę, którą tworzyła – bo przecież nie dla siebie to robiła, a dla nas wszystkich. (..) Danuta pozostanie w sercu i w pamięci rodziny, przyjaciół i innych osób, pozostaje w sztuce, którą dla nas wszystkich pozostawiła – mówił mistrz ceremonii.

Artyzm Danuty Pisarek znalazł swoje odzwierciedlenie zwłaszcza w grafice warsztatowej, którą ukochała sobie najbardziej. Tworzyła exlibrisy, małe formy graficzne, ale i rysowała. A niezapomniane pozostaną jej akwarele, którymi zajęła się, gdy choroba nie pozwoliła jej już na tworzenie grafik.

– Akwarele malowała do końca, każdego dnia. I rzecz znamienna: ostatnią akwarelą, nad którą pracowała i do której ukończenia pozostało dosłownie kilka detali, jest akwarela przedstawiająca anioła… To tak jak Krzysztof Kamil Baczyński, gdy pisał o śmierci i o miłości, wiedział, że ta śmierć przyjdzie, tak i ona, malując tę ostatnią grafikę, też to wiedziała…

– Życie jest trudne.  Czasem mówi się, że ktoś jest za słaby by żyć. Ale nie jest tak do końca. Czasami ktoś jest zbyt wrażliwy, aby przeżywać to życie. Jego wartość jest większa, ponieważ jego wrażliwość jest większa. I ona jednocześnie doprowadza do tego, że ten świat zbyt boli. Człowiek wrażliwy, a szczególnie artysta, odczuwa to najbardziej. I w tym kontekście mówmy i tak myślmy o tej wrażliwości. (…) Danuta Pisarek była laureatką wielu nagród i konkursów, ale jakbym ją teraz słyszał – jakby stała tuż obok mnie: – Proszę o tym nie opowiadać… Proszę o tym nie mówić.

Bo taka była i wy to wiecie.

 

 

Skip to content